Jest ich co prawda niewiele, jednak właśnie dlatego, iż są takie niezwykłe dla tego miejsca, tak niepasujące do płaskiego krajobrazu Pomorza, wokół każdej z nich urósł cały ogrom legend i podań, będących dowodem na silną wiarę bałtyckich ludów w magię oraz moce nadprzyrodzone.
Decyzja o utworzeniu rezerwatu przyrody „Wzgórze Rowokół” została powzięta w 1984 r. Sama góra jest to mierząca 115 m n.p.m. morena czołowa oddalona o mniej więcej 6 km od wybrzeża morskiego, gęsto porośnięta sosnami, jodłami i buczyną.
Naturalne wzniesienie terenu wykorzystywano już w czasach pradawnych Słowian. Dowodem na to jest niedawno odkryte przez archeologów grodzisko, datowane na X–XII w., którego centralnym punktem było wielkie palenisko, służące prawdopodobnie zarówno jako miejsce religijnego kultu, jak i jako pierwotna latarnia morska.
Najpierw czczono tutaj prasłowiańskiego boga Swarożyca, potem zaś patronującego ludziom morza Św. Mikołaja. Wybudowana w XIII w. kaplica, mająca zapewnić dobre połowy ryb, niestety została zniszczona w burzliwych czasach reformacji. Później, w 1684 r., miała tu powstać z woli księcia Ernesta Bogusława von Croy’a kamienna latarnia morska, jednak pieniądze przeznaczone przez niego w testamencie na ten cel zostały rozkradzione.
Stare kaszubskie legendy mówią zaś o księżniczce z zaczarowanego zamku, który jakoby także miał wznosić się na Rowokole oraz o zakopanych wokół góry skarbach zrabowanych przez Bandemer (czyli dokładnie „Nadmorską Bandę”) - grupkę zbuntowanych chłopców okrętowych, którzy napadając i łupiąc miejscową ludność, przez wiele lat stanowili postrach całego Pomorza.