Dzieje powstania budowli z wielotonowych głazów, przetransportowanych z odległych o 220 km walijskich wzgórz Prescelly, to seria znaków zapytania. Historycy, astronomowie i badacze dawnych cywilizacji próbują odpowiedzieć – kto i w jakim celu zbudował kamienny krąg porównywany z piramidą Cheopsa.
Według jednej z hipotez, Stonehenge było obiektem sakralnym. Dlatego spadkobiercy druidów z kręgu kultury New Age aż po lata 80. XX w. odprawiali tu rytualne obrzędy.
Kręgi gigantycznych obelisków w otoczeniu łąk i pagórków robią niesamowite wrażenie. Bloki ustawiono w koncentryczne kręgi, z których największy ma 32 m średnicy. W środku, na planie podkowy, wznosi się 5 trylitów o wysokości 9 m, przed nimi 19 mniejszych głazów, a wewnątrz kamień ofiarny.
Aby uchronić megality przed zniszczeniem, zbudowano ogrodzenie. Wykupując bilet na wieczorny pobyt, można wejść do środkowego kręgu. Z bliska widać skały pokryte porostami, w wielu miejscach nadłupane lub oszpecone napisami. Jeszcze w XIX w. zwiedzającym Stonehenge dawano dłuta, aby... odłupali na pamiątkę fragment megalitu.
Nazwa Stonehenge pochodzi z języka staroangielskiego i oznacza kamienny krąg albo wiszące kamienie. Zdaniem geologów, mogły one zostać przeniesione tu miliony lat temu przez lodowiec. Lecz kto je ociosał, uporządkował w kręgi i zbudował trylity, czyli konstrukcje w kształcie gigantycznej bramy?
W 2000 r. archeolodzy przeprowadzili eksperyment, polegający na przetransportowaniu z gór w południowo-zachodniej Walii do Stonehenge trzytonowego głazu. 240-milowa trasa prowadziła lądem do portu Milford Haven, Kanałem Bristolskim do Bristolu, rzeką i kanałem Avon, a ostatni 26-milowy odcinek ponownie lądem.