Czy warto kupić mieszkanie w 2012 r.

Autor: Stawiarski Bartosz
Data: 07-05-2012 r.

Rynek polskich nieruchomości mieszkalnych jako całość domyka swój czwarty rok bessy. Szczyt absurdów cenowych wyznaczony został w okresie nasilającego się kryzysu w 2008 r., który to rok był również kulminacją hucpy kredytowej udzielanej we frankach szwajcarskich po kursie bliskim 2 zł. Do dziś lokale potaniały o dobre 20%, a wiele rodzin ma do spłacenia więcej niż w chwili zaciągania kredytu.

Zarówno tych, którzy horrendalnie przepłacili (zwłaszcza w przypadku nieruchomości traktowanej jako inwestycję), jak i potencjalnych nabywców nurtuje pytanie o dalszą trajektorię cen mieszkań. I chodzi o rzetelne argumenty, nie zaś o zaklinanie rzeczywistości przez „specjalistów” z kilku znanych branżowych firm analitycznych, którzy aż do połowy ubiegłego roku wbrew wszelkim prawom rynku i ekonomii wieścili aprecjację mieszkań.

Otóż wobec przeciągającego się marazmu w segmencie kredytów hipotecznych (dostępność tych walutowych jest już szczątkowa) należy spodziewać się dalszych łagodnych przecen, aczkolwiek nie we wszystkich lokalizacjach. Trudno o obniżki w Katowicach, bowiem tam przeciętna pensja wystarcza na zakup ponad 1 m kw mieszkania, licząc po średnich cenach ofertowych. Taki wynik pozostaje w sferze marzeń mieszkańców stolicy bądź Krakowa, gdzie współczynnik waha się w okolicy 0,5-0,7. Relatywnie niedrogo jest także w aglomeracji łódzkiej, bardziej przystępne cenowo stało się Trójmiasto (wyłączając luksusowe projekty).

Silnym argumentem za kontynuacją przecen ogółem jest większa podaż lokali w I kw. br. w stosunku do analogicznego kwartału 2011 r. Dynamika liczby oddanych mieszkań wyniosła 32% (36,3 tys. lokali), przy jednoczesnym nieznacznym wzroście pozwoleń na budowę raz budów rozpoczętych. Te dwie pule obejmują łącznie 68 tys. mieszkań, które wejdą na rynek w kolejnych kwartałach. Jeśli już skłaniamy się ku zakupowi nieruchomości, warto przyjrzeć się wyklinanej przez długie lata „wielkiej płycie”. Budowa domu przy abstrakcyjnie rozdętych cenach działek ma znikomy sens ekonomiczny.

 

Reasumując, dalsza część roku nie przyniesie zwrotu sytuacji w omawianym segmencie. Raz ukształtowany trend na rynkach nieruchomości jest silny i nie widać na horyzoncie żadnych przesłanek jakościowych do jego zmiany. Czar Euro 2012 i wszelkich związanych z tą imprezą skoków cywilizacyjnych prysł, zagraniczni spekulanci są praktycznie nieobecni.

Mieszkania w średnich i dużych polskich miastach nadal są zbyt drogie jak na tutejsze zarobki. Ceny kurortów górskich czy nadmorskich są natomiast często absurdalne. Na zakup mieszkania pozostaje więc dużo czasu – to na oferujących spoczywa presja na złagodzenie swoich oczekiwań i ten stan utrzyma się jeszcze długo.

Stawiarski Bartosz

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

Prowadzenie książki obiektu budowlanego

pobierz

Badanie stanu prawnego nieruchomości

pobierz

Niedozwolone klauzule w umowie pośrednictwa

pobierz

Ustanawianie urządzeń przesyłowych na gruntach

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 25112 )
Array ( [docId] => 25112 )