Gmina zapłaci odszkodowanie za brak lokalu socjalnego

Data: 09-05-2022 r.

Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że w postępowaniu o odszkodowanie od gminy, na podstawie art. 18 ust. 5 ustawy o ochronie lokatorów, nie można wymagać od właściciela, by ten udowodnił, że byłby w stanie wynająć lokal i uzyskałby z niego przychód. Takie podejście praktycznie pozbawia go prawa do odszkodowania. 

Zgodnie z art. 18 ustawy o ochronie lokatorów, za korzystanie z lokalu bez tytułu prawnego właściciel ma prawo otrzymać odszkodowanie. Właścicielowi będzie przysługiwało roszczenie odszkodowawcze od gminy na podstawie art. 417 Kodeksu cywilnego, jeżeli ta nie dostarczy lokalu socjalnego, choć na mocy wyroku osoba zajmująca lokal właściciela jest uprawniona do zawarcia umowy o najem socjalny. W stanie prawnym analizowanym przez Trybunał, przepis zawierał sformułowanie "osoba uprawniona do niego [lokalu socjalnego] mocą wyroku". Generalnie chodzi tutaj o sytuację, gdy właściciel uzyskuje wyrok nakazujący eksmisję lokatora, któremu gmina ma zapewnić lokal socjalny.

Z kolei art. 417 kc mówi o odpowiedzialności władzy publicznej za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie bądź zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej. 

W tej sprawie zabrał głos także Sąd Najwyższy, w uchwale z 7 kwietnia 2006 r. (sygn. III CZP 21/06). Zgodnie z nią, roszczenie właściciela lokalu o odszkodowanie z art. 18 jest roszczeniem odszkodowawczym. Gmina będzie zobowiązana do zapłaty odszkodowania jedynie w sytuacji, gdy właściciel wykaże, że poniósł szkodę na skutek zajmowania lokalu przez osobę bez tytułu prawnego. 

Co w sytuacji, gdy gmina ani nie zapewni lokalu, ani nie będzie chciała wypłacić odszkodowania? 

Szkoda właściciela w związku z brakiem lokalu

W takiej sytuacji znalazł się jeden z poznańskich właścicieli mieszkania, którego eskmitowany lokator nie dostał lokalu socjalnego. Lokator nie tylko nie opuścił lokalu, lecz także nie płacił ani za czynsz, ani za żadną z opłat eksploatacyjnych. I stan ten trwał przez prawie 5 lat, kiedy gmina lokal znalazła, a właściciel odzyskał swoją nieruchomość. Domagał się jednak odszkodowania na podstawie przywołanego art. 18 ust. 5. I choć przeszedł każdy szczebel zawartej w polskiej procedurze drogi odwoławczej, to nie uzyskał odszkodowania. Na etapie rozprawy przed Sądem Okręgowym dowiedział się, że nie udowodnił wysokości swojej szkody. Lokal nadawał się do remontu, zresztą właściciel deklarował, że po poprzednim lokatorze taki remont chciałby zrobić. Sąd wykorzystał to oświadczenie przeciwko właścicielowi, twierdząc, że nie udowodnił wysokości swojej szkody. Argumentem było to, że właściciel nie określił ile czasu zająłby remont, a przez to nie mógł też określić w jakiej wysokości pobierałby czynsz za najem lokalu. Co ciekawe, SO uznał, że właściciel w ogóle nie udowodnił nawet, że ten lokal zdołałby wynająć. W związku z czym, za pięć lat podczas których musiał płacić za lokatora, z którym tak naprawdę nic nie mógł zrobić - nie dostał żadnego odszkodowania. 

Gmina spełniła swoje obowiązki

Co ciekawe przed ETPCZ, polski rząd uznał, że sprawa w ogóle nie powinna być rozpatrywana przez trybunał, ponieważ gmina zorganizowała lokal socjalny, zgodnie z wyrokiem zasądzającym eksmisję. Więc wypełniła swoje obowiązki. Najwyraźniej podczas tworzenia tej argumentacji, umknął gdzieś fakt, że lokal socjalny faktycznie został przyznany, ale dopiero po niespełna 5 latach od uprawomocnienia się eksmisji. Przez ten czas właściciel nie miał możliwości korzystania ze swojego mieszkania, a jego lokator nie płacił czynszu ani żadnych opłat eksploatacyjnych. 

Odszkodowanie dla właściciela 

Ciekawe w całej sprawie jest to, że rząd polski nie zakwestionował ingerencji w mienie właściciela nieruchomości. Celem miało być zapobiegnięcie eksmisji na bruk. Jednak między tym celem, a obciążeniem właściciela nieruchomości ewidentnie zabrakło równowagi. Wymóg Sądu Okręgowego, aby właściciel udowodnił ile czasu potrwa remont mieszkania i jaki czynsz uzyska po jego zakończeniu, a także konieczność udowodnienia, że znajdzie najemcę - jest nadmiernym obciążeniem. W praktyce, takie obciążenie właściciela doprowadziło do arbitralnego oddalenia roszczenia o odszkodowanie. Trybunał stwierdził wręcz, że właściciel został przez polskie sądy pozbawiony prawa do naprawienia szkody. A tego nie można zakwalifikować jako "sprawiedliwej równowagi" między zastosowanymi środkami i celem. 

Mając powyższe na uwadze, Trybunał uznał, że został naruszony art. 1 Protokołu nr 1 do Konwencji Praw Człowieka. Zasądził na rzecz właściciela odszkodowanie wraz z odsetkami za zwłokę i zwrot kosztów całego postępowania. 

Źródło:

Sprawa Wyszyński przeciwko Polsce - wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 24 marca 2022 r. - Skarga nr 66/12 - arch-bip.ms.gov.pl

Oprac. red. 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

Prowadzenie książki obiektu budowlanego

pobierz

Badanie stanu prawnego nieruchomości

pobierz

Niedozwolone klauzule w umowie pośrednictwa

pobierz

Ustanawianie urządzeń przesyłowych na gruntach

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 41764 )
Array ( [docId] => 41764 )