Mazury bez elektrowni wiatrowych

Data: 02-05-2013 r.

Część samorządowców z Mazur, w tym marszałek województwa warmińsko-mazurskiego, chce ograniczenia w ich regionie możliwości budowania dużych elektrowni wiatrowych. Szczególnie silny jest ten sprzeciw w najpiękniejszych krajobrazowo, popularnych wśród turystów zakątkach tej części Polski.

W styczniu br. starostowie pięciu mazurskich powiatów zaapelowali do rządu i parlamentu o wprowadzenie przepisów, ustalających precyzyjne zasady lokalizacji elektrowni wiatrowych. Chodzi m.in. o ich minimalną odległość od budynków mieszkalnych.

Pokusa dobrej wietrzności

Skąd wziął się ten apel? Warmia i Mazury mają dobrą tzw. wietrzność, co sprawia, że to atrakcyjne miejsce do lokowania elektrowni wiatrowych. Chce je tu budować wielu inwestorów, ale większość mieszkańców Mazur boi się wielkich turbin wiatrowych, posadowionych na bardzo wysokich, sięgających 100 metrów, masztach. Twierdzą oni, że wiatraki mają szkodliwy wpływ na ludzkie zdrowie. No i bardzo ingerują w krajobraz. Na Mazurach obawiają się, że to będzie odstraszać turystów. Dlatego mieszkańcy tamtejszych miejscowości bardzo często protestują przeciwko tym inwestycjom.

Niechętny jest im także Jacek Protas, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego, a zarazem szef PO w tym regionie. – Wysokie wiatraki są elementem obcym w naszym krajobrazie, który do dziś wzbogacają nieliczne wiekowe wiatraki, budowane z cegły czy drewna, podziwiane przez turystów – mówi marszałek Protas. – Nie wypowiadam się na temat wpływu farm wiatrowych na ludzkie zdrowie, bo to jest temat dla ekspertów. Natomiast razi mnie, i budzi mój sprzeciw, budowanie potężnych siłowni wiatrowych na obszarach cennych krajobrazowo i przyrodniczo. Można dyskutować, jakie odległości zachować między wiatrakami a obszarami chronionego krajobrazu i gospodarstwami domowymi, ale jestem przekonany, że naszym obowiązkiem, jako samorządu województwa, jest postulowanie uregulowania tych kwestii.

Wsparcie dla małych instalacji

Jacek Protas dodaje, że takie stanowisko będzie uwzględnione przy opracowaniu nowego planu zagospodarowania przestrzennego Warmii i Mazur. – Nie jestem przeciw budowaniu wiatraków, zwłaszcza że potrzebujemy czystej energii, ale nie mogą one dominować w naszym krajobrazie, szczególnie Krainy Wielkich Jezior Mazurskich, nad Zalewem Wiślanym czy w okolicach parków krajobrazowych – mówi marszałek.

I zapowiada jednocześnie, że warmińsko-mazurski samorząd wojewódzki będzie sprzyjał i wspierał budowę niewielkich instalacji, bazujących na odnawialnych źródłach energii. Np. biogazowni rolniczych czy kolektorów słonecznych. – Chcemy na przykład promować małe, przydomowe siłownie wiatrowe, zamiast dużych instalacji – mówi marszałek. – W naszym regionie coraz częściej można spotkać instalacje fotowoltaiczne. Jeśli przedsiębiorcy chcą inwestować w swoje instalacje energii odnawialnej, to mamy środki na ich wsparcie.

Właściciele hoteli, pensjonatów i gospodarstw agroturystycznych już sięgają po biomasę i energię słoneczną, budując instalacje przy udziale funduszy unijnych. Powstają więc solary do ogrzewania wody i wytwarzania prądu, co na większą skalę stosują już niektóre spółdzielnie mieszkaniowe. Warto dodać, że środki na wsparcie takich inwestycji będą jeszcze większe w przyszłej perspektywie finansowej UE.

Jacek Krzemiński

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

Pięć pytań o ewidencję w BDO – poznaj odpowiedzi!

pobierz

Odpady opakowaniowe po środkach niebezpiecznych – jak je rozróżnić

pobierz

Nowe zasady dotyczące magazynowania odpadów

pobierz

Obowiązujące zasady audytu środowiskowego

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 24523 )
Array ( [docId] => 24523 )