Inwestycje w krajową infrastrukturę kolejową, intermodalną oraz drogową (np. drogi A1 i S3) wzmacniają konkurencyjność polskich terminali kontenerowych na europejskiej mapie logistycznej, czyniąc z nich atrakcyjny punkt przeładunkowy dla towarów transportowanych do całej Europy Środkowo-Wschodniej.
Taniej, lepiej i ekologicznie
Obiekty magazynowe funkcjonują obok polskich portów, lub nawet w ich ramach, od zarania dziejów, jednak dotychczas służyły one przeważnie wyłącznie do czasowego składowania i konsolidacji dostaw. W konsekwencji budynki te były traktowane jako tymczasowe miejsce przechowywania towarów, zatem ich standard nie zachęcał do dłuższego magazynowania czy konfekcjonowania towarów na Wybrzeżu. Budowa nowoczesnych okołoportowych hal magazynowych klasy A, które odpowiadałyby oczekiwaniom najbardziej wymagających klientów, jest w Polsce koncepcją relatywnie młodą, jednak można obserwować stopniowy wzrost ich znaczenia, szczególnie wśród operatorów logistycznych.
Dzięki zapleczu magazynowemu w pobliżu terminali kontenerowych, przedsiębiorstwa produkcyjne i handlowe mogą obniżać koszty transportu czy wynajmu kontenerów, przyspieszać proces dotarcia produktu na rynek i obniżać ryzyko uszkodzeń towaru. Dodatkowo jest to rozwiązanie wyjątkowo przyjazne środowisku – towary nie muszą być przewożone pod inne, pośrednie adresy, więc w efekcie zostaje osiągnięta znacząca redukcja emisji CO2, zmniejsza się też ruch na drogach, o oszczędnościach w budżetach przedsiębiorców nie wspominając.
Magazyny takie mogą też być potencjalnie wykorzystywane do przechowywania produktów będących przedmiotem transakcji na rynkach kontraktów terminowych (np. kawy, kakao lub metali), co może stworzyć nowe możliwości na polskim rynku.
Logistyka w stronę zrównoważonego rozwoju
Pierwszy okołoportowy obiekt magazynowy klasy A powstał w sąsiedztwie gdańskiego Głębokowodnego Terminalu Kontenerowego, który wybudowała spółka DCT z udziałem Miasta Gdańska. Pomorskie Centrum Logistyczne ma docelowo osiągnąć pół miliona mkw. powierzchni, czyli ponad dwa i pół razy więcej, niż wynoszą obecne zasoby nowoczesnej powierzchni magazynowej w rejonie Trójmiasta.
Kolejne magazyny tego typu powstają po sąsiedzku. W lutym br. Zarząd Morskiego Portu Gdyni SA zlecił budowę magazynu wysokiego składowania, za pół roku gotowe będzie 16,5 tys. mkw. powierzchni magazynowej. W kwietniu br., gdyński port rozpoczął kolejny projekt – budowę nowego, czterokomorowego magazynu zbożowego o powierzchni ok. 9,3 tys. mkw i kubaturze ok. 220 tys. m sześc. Inwestycja ma wzmocnić pozycję Portu Gdynia jako największego polskiego portu zbożowego; w 2012 roku przeładowano w Gdyni 1,78 miliona ton ładunków zbożowych (ok. 42 proc. udziału w rynku tej grupy ładunkowej).
Z badań przeprowadzonych przez Jones Lang LaSalle wynika, że aż 48 proc. respondentów (reprezentantów działających w Polsce firm, w szczególności osób odpowiedzialnych za łańcuch dostaw w firmach logistycznych, spedycyjnych i handlowych) planuje w ciągu najbliższych lat zwiększenie swojej obecności w magazynach na wybrzeżu, co w większości przypadków będzie efektem poszerzenia naturalnego zaplecza polskich portów oraz zwiększenia ich przepustowości. Jest to znaczący wynik, zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę, że obecnie udział regionu Polski północnej w całkowitych zasobach magazynowych w kraju wynosi jedynie nieco ponad 3 proc.
Jak zapewniają eksperci, boom magazynowy na Wybrzeżu będą dodatkowo stymulować zlecenia od naszych sąsiadów zza miedzy. Trzy z siedmiu państw ościennych nie ma dostępu do morza, więc położenie geograficzne Polski rozszerza zasięg naturalnego zaplecza krajowych portów kontenerowych o kraje ościenne.
Tomasz Cudowski
Zobacz także:
