Czy rozszerzyć zakres czynności ratowników medycznych?

Stanowisko Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej jest niezwykle kategoryczne. Nie dość, że wyraził stanowczy sprzeciw wobec proponowanej regulacji, to jeszcze w uzasadnieniu go podał, że takie rozwiązania mogą być bezpośrednim zagrożeniem dla zdrowia i życia pacjentów.  Samorząd lekarski, mimo doceniania pracy i profesjonalizmu ratowników medycznych, sprzeciwia się rozszerzeniu zakresu ich działań, bez odpowiedniego szkolenia i bez dostarczenia wystarczającej wiedzy.

Zdaniem Prezydium niezwykle niebezpieczne jest rozszerzenie uprawnień ratowników medycznych na możliwość samodzielnego wykonywania intubacji dotchawiczej z użyciem środków zwiotczających. W stanowisku zaznacza, że ratownicy nie przechodzą odpowiednich szkoleń w tym zakresie, m.in. szkoleń w warunkach klinicznych. 

Jak najbardziej NRL podziela zdanie, że ratownicy powinni mieć większe uprawnienia, co przyspieszy działanie w nagłych przypadkach, jednak nie uprawnienia te nie powinny sięgać do tak specjalistycznych czynności. 

Ważne: Zdaniem NRL wykonanie dotchawiczej intubacji z użyciem środków zwiotczających może być dopuszczone jedynie w wyjątkowych przypadkach i jedynie na wyraźne polecenie lekarza. 

W swoim stanowisku NRL wykorzystało Wytyczne Europejskiej  i  Polskiej  Rady  Resuscytacji z 2021 r.  Zgodnie z nimi, działania resuscytacyjne udrożnienia dróg oddechowych powinny rozpoczyna się od tych technik, które są podstawowe, a ich dobór musi być dostosowany do:
1) umiejętności osoby prowadzącej resuscytację,
2) charakterystyki pacjenta,
3) okoliczności.

Wybrane techniki należy stopniować, aż do momentu w którym osiągnięty zostanie efekt. Intubacja dotchawicza postrzegana jest w nich jako swoistego rodzaju ostateczność i dopuszczona do użycia jedynie przez osoby które mają odpowiednie przeszkolenie i swoje umiejętności podtrzymują dzięki ciągłym praktykom klinicznym. 

Zdaniem Naczelnej Izby Lekarskiej nie ma uzasadnienia dla rozszerzenia zakresu stosowanych przez ratowników leków na leki stosowane podczas znieczulenia ogólnego.  Jest to nazywane wręcz zagrożeniem dla zdrowia i życia pacjentów, ponieważ ratownicy nie mają odpowiedniej wiedzy dotyczącej wpływu tych leków na ośrodkowy układ nerwowy, oddechowy czy układ krążenia. 

Podczas ich edukacji wiedza dotycząca niepożądanych skutków, które mogą wywołać leki, nie jest wystarczająco pogłębiona. Można przyjąć, że nie będą w stanie odpowiednio zareagować jeśli takie powikłanie wystąpi, a w skrajnych przypadkach może to doprowadzić nawet do śmierci pacjenta.