Rozmowy Czarnka z nauczycielami

Przedstawiciele Związku przekazali listę rekomendacji i postulatów. Było to pierwsze  robocze spotkanie. Następne odbyć się ma 30 listopada. Resort uznał, że spotkanie było konstruktywne i merytoryczne.

Lex Czarnek to reforma prawa oświatowego, która budzi wiele emocji. Trudno się dziwić, że stała się także tematem spotkania resortu z przedstawicielami nauczycieli. Resort zadeklarował, że po raz kolejny rozważy zastrzeżenia kierowane wobec nowych przepisów. Biorąc pod uwagę, że to już druga próba przeforsowania tych regulacji, trochę trudno w to uwierzyć. Szczególnie, że wiceminister deklaruje, że przecież nowa regulacja jest przede wszystkim po to, żeby nauczycielom pomóc - chociażby w kwestiach związanych z odwoływaniem się od oceny uznanej za niesprawiedliwą, bo dotychczasowe nieostre kryteria wcale tego nie ułatwiały - zdaniem wiceminister. 

Wiceminister edukacji po spotkaniu zadeklarowała, że resort chciałby, by wynagrodzenie dla nauczycieli wzrastało w szybszym tempie niż zostało to zaplanowane w budżecie na 2023 r. Aktualnie planowane są podwyżki na poziomie 7,8% natomiast ewentualne zwiększenie tego wskaźnika jest w głównej mierze uzależnione od sytuacji międzynarodowej, gospodarczej, ekonomicznej oraz wskaźników finansowych.

Nauczyciele postulują wzrost wynagrodzeń na poziomie co najmniej 20%. Walczą o realną poprawę sytuacji materialnej pedagogów. ZNP krytycznie odniósł się także do proponowanej kwoty bazowej wynagrodzenia dla nauczycieli na poziomie 3981,55 zł. I występuje o jej zwiększenie do wysokości 4334,30 zł, co będzie oznaczało wzrost o 22,5% i automatycznie zwiększy średnie stawki wynagrodzenia nauczycieli od stycznia 2023 r.

Podczas spotkania pojawił się również temat świadczeń kompensacyjnych. Aktualnie możliwość pracy ze świadczeniem kompensacyjnym jest zarezerwowana dla nauczycieli pracujących w szkołach, w których uczą się dzieci z Ukrainy. Jednak resort zaznacza, że jest gotowy wprowadzić zmianę i rozszerzyć te zasady także na inne szkoły - by pozwolić wszystkim nauczycielom łączyć świadczenia kompensacyjne z możliwością pracy. Decyzja ma należeć do dyrektora i być uzależniona przede wszystkim od sytuacji w jakiej znajdzie się szkoła. Postulat ten - zdaniem wiceminister - ma być szybko rozważony i szybko zrealizowany. 

Temat subwencji oświatowej resort podsumował dość krótko. Przypomniał nauczycielom, że w projekcie budżetu na 2023 rok subwencja oświatowa ma wynieść 64 mld 432 mln 715 tys. zł, co oznacza, że będzie wyższa o 20,8 proc. niż w 2022 roku. Taki wzrost wynika m.in. z podwyżek dla nauczycieli, zatrudnienia większej liczby specjalistów w szkołach i większej liczby dzieci z niepełnosprawnościami. Zdaniem ZNP taka wysokość subwencji nie zabezpiecza realizacji zadań edukacyjnych przez samorządy, a co dopiero wzrostu wynagrodzeń dla nauczycieli.