W opozycji do takiego stanowiska stoi wykładnia rozszerzająca art. 35 ustawy, zgodnie z którym dozwolony użytek nie może naruszać normalnego korzystania z utworu lub godzić w słuszne interesy twórcy. Regulacja ta składa się w zasadzie z dwóch pojęć nieostrych, „normalnego korzystania z utworu” oraz „słusznego interesu twórcy”, co stanowi bezpośrednią przyczynę rozbieżności stanowisk, zajmowanych przez różnych przedstawicieli doktryny.
W interesie twórcy zawierają się z pewnością nie tylko autorskie prawa majątkowe, związane z ekonomicznym aspektem twórczości, ale również prawa osobiste. W tym kontekście należy jednak podkreślić brak punktów odniesienia treści art. 35 do zakresu dozwolonego użytku, gdyż co do zasady każde wyłączenie obowiązywania monopolu prawnoautorskiego, w tym również dozwolony użytek chronionych utworów, godzi w słuszne interesy twórcy.
Należałoby zatem założyć, iż powyższe regulacje pozostają ze sobą w sprzeczności, wyłączającej możliwość ich prawidłowego stosowania i nadając jednej z nich charakter „martwego przepisu”, czego nie można zaakceptować.
Rozstrzygająca okazać się może zatem zasada generalna, wskazana w art. 5 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którą nie podlega ochronie takie korzystanie z prawa, które byłoby sprzeczne z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem lub zasadami współżycia społecznego. Chodzi zatem o odpowiednie zrównoważenie ograniczenia monopolu prawnoautorskiego ze względu na słuszny interes innych podmiotów.