Wydawać by się mogło, że tak. Nie jestem spadkobiercą, więc nie dziedziczę, a skoro nie dziedziczę to za długi spadkowe nie odpowiadam. Sytuacja nie jest jednak taka prosta, jeśli spadkobierca, który spadek odrzucił posiada dzieci.
Otóż, zgodnie z art. 1020 Kodeksu cywilnego, osoba, która odrzuciła spadek zostaje wyłączona od dziedziczenia i jest traktowana, tak jakby nie dożyła otwarcia spadku. Oznacza to zatem, że jeżeli spadkobierca, który nie przyjął spadku posiada dzieci, wówczas to one dziedziczą przypadający mu udział spadkowy. Jeżeli dzieci są dorosłe, to same będą decydować co zrobią z takim spadkiem. Natomiast jeśli dzieci są jeszcze małoletnie i pozostają pod opieką rodziców, to spadkobierca, który spadek odrzucił, niejako „problem spadkowy” nadal ma.
Wynika to z faktu, iż zarządu majątkiem dziecka, z mocy ustawy, dokonują rodzice, a więc dziecko nie może samo zdecydować czy odrzuca spadek, czy go przyjmuje. Wydawałoby się zatem, że w takim wypadku, rodzice będą decydować za dziecko w sprawie odrzucenia, bądź przyjęcia spadku. Odpowiedź jednak znowu jest przecząca, gdyż rodzice mają prawo do zarządu majątkiem dziecka tylko w sprawach nie przekraczających zakresu zwykłego zarządu, a kwestia odrzucenia spadku jest sprawą przekraczającą właśnie taki zakres. Co w takiej sytuacji?