Otóż, użycie takiego sformułowania, oznacza, że określając wysokość obowiązku alimentacyjnego brane są pod uwagę nie tylko faktycznie osiągane dochody z majątku oraz z pracy zarobkowej, ale także te zarobki i te dochody, które osoba zobowiązana powinna i może uzyskiwać stosownie do swoich sił fizyczny i psychicznych, przy dochowaniu należytej staranności i przestrzeganiu zasad prawidłowej gospodarki. Oznacza to, że faktycznie osiągane dochody nie zawsze są tożsame z możliwościami zarobkowymi danej osoby.
Ustalając wysokość alimentów, sąd powinien wziąć pod uwagę także te dochody, które zobowiązany jest w stanie uzyskać, lecz nie osiąga ich z przyczyn, które nie zasługują na usprawiedliwienie. Tak będzie w przypadku, gdy zobowiązany nie wykonuje wyuczonego i dobrze płatnego zawodu, a para się zajęciami dodatkowymi, w niepełnym wymiarze godzin, poniżej jego kwalifikacji.
W przypadku osób, które zakończyły aktywność zarobkową, zgodnie z wytycznymi Sądu Najwyższego, o zakresie możliwości zarobkowych decyduje wysokość pobieranej renty, emerytury oraz, ewentualnie, pieniądze otrzymane w ramach odszkodowania.