Umowa o dzieło bez składek, jeżeli ma sprawdzalny rezultat

Kategoria: Składki ZUS
Data: 12-11-2013 r.

Prowadzenie przez nauczyciela wykładów w prywatnym liceum ogólnokształcącym, szkole policealnej i gimnazjum nie jest umową o dzieło. Jest to zlecenie podlegające ubezpieczeniom społecznym i zdrowotnemu. Tak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 4 lipca 2013 r. (II UK 402/12).

SN przypomniał, że o podleganiu obowiązkowemu ubezpieczeniu zdrowotnemu decyduje charakter wykonywanych obowiązków. Umowa o dzieło zakłada swobodę i samodzielność w wykonywaniu dzieła, a jednocześnie nietrwałość stosunku prawnego, gdyż wykonanie dzieła ma charakter jednorazowy i jest zamknięte terminem jego realizacji. Przyjmuje się, że rezultat, o który umawiają się strony, musi być z góry określony, mieć samoistny byt oraz być obiektywnie osiągalny i pewny. W odróżnieniu od umowy o dzieło, przyjmujący zamówienie w umowie zlecenia (umowie o świadczenie usług) nie bierze na siebie ryzyka pomyślnego wyniku spełnianej czynności.

Jego odpowiedzialność za właściwe wykonanie umowy jest oparta na zasadzie starannego działania, podczas gdy odpowiedzialność strony przyjmującej zamówienie w umowie o dzieło jest odpowiedzialnością za rezultat. W sprawie rozpatrywanej przez Sąd prywatna spółka zatrudniała na podstawie umowy – nazwanej umową o dzieło – nauczycielkę, która prowadziła w placówkach tej spółki zajęcia z rachunkowości i analizy ekonomicznej. Zatrudniona prowadziła dziennik zajęć, w którym zapisywała ich temat i odnotowywała obecność słuchaczy. Sprawdzała także ich wiedzę, np. za pomocą prac kontrolnych. Osoba ta podlegała już obowiązkowym ubezpieczeniom z tytułu zatrudnienia na podstawie stosunku pracy w innej firmie. Powstała jednak wątpliwość, czy spółka miała obowiązek odprowadzać za nią składkę na ubezpieczenie zdrowotne. ZUS, po przeprowadzeniu kontroli, uznał, że stron nie łączyła umowa o dzieło, lecz umowa o świadczenie usług, przewidziana w art. 750 Kodeksu cywilnego.

ZUS zażądał więc zapłaty za tę zatrudnioną zaległych składek na ubezpieczenie zdrowotne, gdyż składki na ubezpieczenia społeczne, wobec opłacania ich z tytułu stosunku pracy, były w tym przypadku dobrowolne.

 

Spółka odwołała się od decyzji ZUS do sądu. Sądy obu instancji przyznały jednak rację organowi rentowemu. Stwierdziły, że sposób wykonywania obowiązków przez zatrudnioną nie miał cech umowy o dzieło, niepodlegającej ubezpieczeniom społecznym i zdrowotnemu. Spółka wniosła skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Przyznał on jednak rację ZUS. SN podkreślił, że choć efekt dzieła może mieć charakter niematerialny, to jednak musi być on postrzegalny. W rozpatrywanym przypadku zatrudniona wykonywała wiele powtarzających się czynności, których rezultat nie miał znaczenia dla jej wynagrodzenia.

Pomiędzy wysokością wypłaconej jej pensji a jakością wykonanych przez nią obowiązków nie było żadnej zależności. Skoro zatem nie ustalano efektów pracy zatrudnionej, należało uznać, że zawarta z nią umowa była objęta przepisami o świadczeniu usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu. Na skutek takiego rozstrzygnięcia spółka musiała więc uregulować zaległe składki na ubezpieczenie zdrowotne za czas wykonywania pracy przez zatrudnioną.

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

Oskładkowanie umów cywilnoprawnych – 11 odpowiedzi na pytania

pobierz

Okres zasiłkowy

pobierz

Jak rozliczać ekwiwalent za niewykorzystany urlop w 2017 roku

pobierz

Dokumenty ubezpieczeniowe – 8 odpowiedzi na pytania

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 32834 )
Array ( [docId] => 32834 )