Do Sądu Najwyższego dotarła sprawa, w której pracownik - świadczący pracę na umowie o pracę - został dodatkowo zatrudniony na umowę zlecenie w spółce córce (powiązanej kapitałowo ze spółką, w której pracował). Po zakończeniu umowy zlecenia zwrócił się do pracodawcy o zapłatę wynagrodzenia za nadgodziny. Sąd pracy częściowo przyznał pracownikowi rację, dlatego sprawa trafiła do Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy stwierdził, że nie wiadomo dlaczego sąd pracy zaliczył godziny pracy pracownika na podstawie umowy zlecenia jako nadgodziny przy umowie o pracę. Takie założenie można by było przyjąć, gdyby sąd uznał umowę zlecenia za zawartą w celu obchodzenia przepisów dotyczących nadgodzin a tak się nie stało w tym przypadku. Zdaniem SN godziny pracy wykonywanej na podstawie umowy zlecenia nie są wliczane do czasu pracy świadczonej w tej samej firmie na podstawie umowy o pracę (wyrok SN z 22 lutego 2011 r., sygn. akt: II PK 198/10).
Dla pracodawcy oznacza to, że pracownik może zawrzeć równoległą do stosunku pracy umowę zlecenia - także z własnym pracodawcą, jeśli wykonuje na jej podstawie prace innego rodzaju, niż na umowę o pracę. Czas takiej pracy na zlecenie nie podlega zaliczeniu do czasu pracy świadczonej w ramach stosunku pracy. A zatem zlecenie może być także wykonywane „po godzinach” – i nie będzie stanowiło nadgodzin, chyba że:
- pracownik lub inspektor pracy udowodni przed sądem, że dominowały w zleceniu cechy stosunku pracy (np. występowało podporządkowanie pracownicze) i
- praca będzie tego samego rodzaju, co wykonywana na podstawie umowy o pracę.
