Fiat 126p – wspomnień czar

Autor: Duda Daniel
Data: 30-09-2012 r.

Kiedyś Fiat 126p był przedmiotem pożądania wielu osób, uważany za wszechstronne, rodzinne auto, doskonały technologicznie, szybki i zwinny. Dzisiaj przez wielu zapomniany, przez innych chętnie wspominany z łezką w oku jeszcze przez innych poszukiwany.

Ja osobiście od kilku lata jestem szczęśliwym posiadaczem mojej „Pszczółki” czyli Maluszka. Egzemplarz pochodzi z roku 1984, kto chce może wierzyć kto nie to nie – ma przejechane zaledwie 35 tysięcy kilometrów, które wybiły mu dokładnie latem tego roku. Samochód jest praktycznie w 99% oryginalny, wymienione było zaledwie kilka rzeczy. Jak przystało na auto z tamtych lat oczywiście posiada chromowane zderzaki, wąską kierownicę, prądnicę, licznik tzw. „kapliczkę” oraz palony jest z „bata”.

Maluszek jest całkowitym przeciwieństwem obecnych aut. Jazda nim to niczym rytuał. Oczywiście po uruchomieniu silnika należy go przez chwilę rozgrzać, bo w przeciwnym razie zgaśnie i będzie problem z uruchomieniem. O jakimkolwiek pośpiechu nie ma mowy rzecz jasna. Sama jazda takim autem zupełnie różni się od jazdy teraźniejszym autem. Niby wszystko to samo – silnik, cztery kola i kierownica a jednak taka ogromna różnica. Maluch w wyposażeniu dodatkowym posiada ekonometr, który pokazywał kierowcy jak oszczędnie jeździć oraz regulację szybkości wycieraczek.

Fiacika używam tylko w letnie słoneczne dni w okresie od czerwca do końca lata, pozostałe miesiące spędza w przytulnym garażu.

Co mnie bardzo cieszy z roku na rok powiększa się grono miłośników motoryzacji z lat PRL-u, coraz więcej osób poszukuje takich aut, zajmuje się ich odrestaurowywaniem a następnie cieszy się jazdą. Dla fanatyków jest to doznanie bezcenne. Tworzą się liczne kluby, fankluby, stowarzyszenia i organizacje skupiające często bardzo młodych ludzi chcących dowiedzieć się więcej o motoryzacji z tamtych lat, przekonać się na własnych rękach co to znaczy naprawić silnik czy po prostu od czasu do czasu ubrudzić się smarem. Sam należę do kilku takich klubów i wiem jak pomocne mogą być rady innych osób, przy czym jest to całkowicie bezinteresowne i pozbawione jakichkolwiek podtekstów. Członkowie pomagają sobie ot tak, z samych siebie, co dzisiaj jest rzeczą rzadką i przez wiele osób bardzo cenioną.

Duda Daniel

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

Mądra pochwała, twórcza krytyka

pobierz

Jak nauczyć dziecko dbania o porządek

pobierz

Ziołowa apteczka

pobierz

Zdrowy kręgosłup i stawy

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 27379 )
Array ( [docId] => 27379 )