Fiat Cinquecento – opinie, doświadczenia, na co warto zwrócić uwagę

Autor: Duda Daniel
Data: 30-09-2012 r.

Fiat Cinquecento następca wysłużonego Malucha, wpisał się w krajobraz naszych miast. W chwili debiutu uważany za szczyt techniki, pożądany przez wiele osób, był używany do wszystkiego i świetnie się sprawdzał jako wszechstronne auto.

Fiat Cinquecento produkowany był wyłącznie w polskiej fabryce w Tychach w latach 1991-1998. Dostępny był tylko w jednej wersji nadwoziowej tj. trzydrzwiowym hatchbacku. Bryła auta nie szokuje, jest kanciasta i prosta. W stosunku do poprzednika dużo się zmieniło konstrukcyjnie, pojawiły się kolumny McPhersona, przednie hamulce tarczowe, tylne zawieszenie ze sprężynami śrubowymi, wzmocniono słupki boczne oraz wprowadzono kontrolowane strefy zgniotu. Cinquecento było oferowane z typowymi jednostkami 700 i 900cm3, rzadziej 1100cm3, ciekawostką były egzemplarze z napędem elektrycznym o nazwie Elettra oraz wersja Abarth. Fiat był oferowany w dziesięciu różnych kolorach nadwozia z czego cztery były to lakiery metalizowane.

Ja w swojej karierze posiadałem dwa Fiaty Cinquecento. Pierwszy pochodził z 1995 roku produkcji, oczywiście 0,7 litra, co ciekawe wyposażony był w instalację gazową. Drugi też ta sama pojemność, ten sam kolor (szary jasny) tylko dwa lata młodszy, wersja Young z nowym gaźnikiem Aisan.

 

W Cinquecento można się spotkać ze stałymi bolączkami, są to np. tylne hamulce, które korodują i tracą swoją skuteczność oraz unieruchamiają hamulec ręczny, wyrabiające się poduszki silnika i tu ich wymiana przy zastosowaniu tanich zamienników nie przynosi zamierzonego celu, zamienniki są często wykonane z twardej gumy, która nie amortyzuje drgań tylko je przenosi na karoserię. Problemy może również stwarzać skrzynia biegów, często nie wiadomo jaki bieg się włączyło, sama dźwignia nie wybiera biegów precyzyjnie, często niedomaga również pompa hamulcowa. To tylko kilka przykładów bolączek małego Fiacika. Pomimo tego przy okazaniu mu odrobiny cierpliwości i chęci pobrudzenia sobie rąk można to wszystko w miarę tani i szybki sposób wyeliminować. Konstrukcja poszczególnych elementów nie jest skomplikowana także nawet osoba posiadająca tylko podstawy mechaniki poradzi sobie z usunięciem niedomagań.   

Mnie osobiście CC z gazem zaskoczył dość negatywnie, dokładnie pisząc, jego spalanie, około 8 litrów w trasie i 9-9,5 w mieście to wynik dla dużego auta osobowego z co najmniej dwa razy większym silnikiem, a nie dla takiego maluszka.

Blacharka w Cinquecento ogólnie jest trwała, pojawia się korozja na podłodze oraz nadkolach. Silnik jak to silnik, dobrze że jest, o kulturze pracy nie ma mowy.

Dzisiaj CC w bardzo dobrym stanie można kupić za kilkaset złotych, pomimo swoich wad, jest wart uwagi, mała pojemność, tanie części zamienne powodują, że eksploatacja tego auta jest dość tania, więc jest to dobre rozwiązanie na małe miejskie auto. 

Duda Daniel

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

Mądra pochwała, twórcza krytyka

pobierz

Jak nauczyć dziecko dbania o porządek

pobierz

Ziołowa apteczka

pobierz

Zdrowy kręgosłup i stawy

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 27383 )
Array ( [docId] => 27383 )