Fiat Siena był produkowany w latach 1996-2002, w dwóch wersjach nadwoziowych tj. sedan oraz kombi pod nazwą Palio Weekend. W początkowych egzemplarzach dostępne były dwa silniki benzynowe 1.4 i 1.6 16V. W późniejszych latach jednostkę 1.4 zastąpiono jednostką o pojemności 1.2 litra. Ja posiadałem Sienę z silnikiem 1.4 w wersji podstawowej, czyli „full standard”. Oczywiście najbardziej dawało się odczuć brak wspomagania układu kierowniczego przy manewrowaniu na parkingach czy ciasnych uliczkach. Moja Siena miała przejechane na liczniku 75 tysięcy kilometrów. Przy takim przebiegu samochód wyglądał jak nowy, zwłaszcza wewnątrz. Ktoś o niego po prostu dbał.
Teraz parę słów o blacharce. Przy zakupie tego auta należy zwrócić uwagę na korozję progów, podłogi oraz rantów tylnych i przednich nadkoli, przy wersji kombi także na korozję tylnej belki. Najczęściej skorodowane np. przednie błotniki wymienia się na nowe lub jeszcze lepiej używane w takim samym kolorze. Z dostępnością części z demontażu nie ma problemu jak również ceny są przystępne.
Silnik 1.4 – co tu dużo pisać, „szału” nie ma. Mój egzemplarz był wyposażony w instalację LPG. Jego niskie spalanie (w granicach 7,5 litra przy jeździe mieszanej) powodowało, że wybaczałem mu bardzo kiepskie przyspieszenie oraz kiepską dynamikę jazdy. Taka sytuacja nie ma miejsca w przypadku silnika 1.6 szesnasto-zaworowego. Jednostka ta jest dynamiczna, ochoczo przyspiesza, ma lepszą kulturę pracy i przy tym wszystkim wcale nie potrzebuje dużo więcej paliwa.