Mondeo było autem, które użytkowałem przez dłuższy okres czasu. Przejechałem nim kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. Mam w stosunku do niego same miłe wspomnienia, czemu dowiecie się Państwo poniżej, zapraszam!
Ford Mondeo Mk1 był produkowany w latach 1993-96. Mój egzemplarz to model z pierwszego roku produkcji. Wersja wyposażenia CLX, która obejmowała między innymi: podgrzewane przednie fotele, podgrzewaną przednią i tylną szybę wraz z lusterkami, elektrycznie sterowane przednie szyby, elektrycznie ustawiane lusterka, wspomaganie układu kierowniczego, ABS, dwie poduszki powietrzne, centralny zamek z pilotem i oraz elektrycznie regulowane siedzenie kierowcy. Jak na auto z tego roku jak dla mnie wszystko co potrzeba i jeszcze więcej.
Silnik Forda – 1.8 16V czyli słynny Zetec nie należy do najcichszych silników, jego spalanie w granicach 10.5-11 litrów gazu w trasie i około 12-13 litrów gazu w mieście (przy sekwencyjnej instalacji gazowej) też nie jest jakimś specjalnym osiągnięciem. Podobnie przyspieszenie nie powala na kolana. Ale przy tym wszystkim silnik ten jest praktycznie bezobsługowy i bezawaryjny, należy tylko wymieniać olej, rozrząd kiedy trzeba i nie ma z nim żadnego problemu. Przy wymianie świec zapłonowych i przewodów wysokiego napięcia należy pamiętać, że Ford nie da się oszukać i nie będzie dobrze jeździł na tanich zamiennikach.
Blacharka Mondeo jest po prostu świetna. Jest to spowodowane tym, że posiada on ocynk – przynajmniej moja wersja go posiadała. I pomimo nawet niewielkich uszkodzeń lakieru, otarć czy zarysowań ale nie na tyle głębokich, żeby uszkodzić warstwę ocynku, nic się nie działo i nie pojawiały się żadne ogniska korozji. Za to duży plus dla Forda.
Mechanicznie w Mondeo należy wymieniać tylko elementy typowo eksploatacyjne, czyli klocki hamulcowe i zawieszenie, które jak na nasze drogi jest dość miękkie i przy silnej eksploatacji auta wytrzyma co najdłużej rok. Koszt wymiany nie jest wysoki, podobnie jak koszt samych części. Przy wersji kombi warto zwrócić uwagę na tylne wahacze, częstą przypadłością jest ich wyginanie. Nowy kosztuje kilkaset złotych więc alternatywą tu będzie wymiana na używany.
Mondeo wewnątrz mile zaskakuje, po pierwsze samym wyposażeniem, po drugie jak na te lata produkcji całkiem niezłym designem oraz po trzecie jakością użytych materiałów. Nawet po tych kilkunastu latach plastyki i inne tworzywa wyglądają na jeszcze niesfatygowane, nie trzeszczą i nie piszczą. Wnętrze Mondeo jest obszerne i daje wygodnie podróżować nawet z kompletem osób na pokładzie. Długie trasy są przyjemnością, dobrze wyprofilowane siedzenia nie męczą kręgosłupa.
