Kiedy kupujesz samochód używany, obawy najczęściej dotyczą tego, żeby nie nadziać się na auto powypadkowe. Żeby zminimalizować to ryzyko, zwracaj szczególną uwagę na lakier. Na oglądanie auta umawiaj się w dzień, aby móc dokładnie obejrzeć auto, najlepiej przy słonecznej pogodzie.
Zwracaj uwagę, czy są różnice w odcieniach lakieru między poszczególnymi elementami nadwozia, czyli np. czy odcień drzwi lub maski silnika, nie różnią się od reszty nadwozia. Twoją czujność niech wzbudzają nawet z pozoru niewielkie różnice. Trzeba przyjrzeć się uważnie wszystkim odpryskom i czy przypadkiem nie widać na nich dwóch warstw lakieru. Warto wiedzieć, że jeśli lakier był ponownie nakładany na jakiś element nadwozia, można zauważyć nierówności w rogach i na krawędziach tego elementu.
Miernik grubości lakieru
Wybierając się na oględziny auta, warto uzbroić się w miernik grubości lakieru. Mało kto jest bowiem w stanie na oko stwierdzić, czy auto ma na sobie szpachlę i dodatkowy lakier, czy oryginalne malowanie. Dzięki miernikowi możesz dokładnie sprawdzić, czy na różnych elementach nadwozia auta nie ma różnic w grubości lakieru. Jeżeli auto jest bezwypadkowe, grubość lakieru na całej powierzchni karoserii powinna być taka sama (fabryczna powłoka to zazwyczaj 100-200 mikrometrów). Pamiętaj, że nie każda różnica oznacza tu, że auto jest po wypadku. Czasami może to być wynik polakierowania jednego elementu, który został tylko porysowany, np. zderzak.
Mierniki grubości lakieru można kupić bez problemu np. w sklepach internetowych. W ofercie dostępne są mierniki magnetyczne i elektroniczne, a ich ceny wahają się od kilkudziesięciu złotych do nawet kilku tysięcy złotych. Przyzwoity miernik elektroniczny to wydatek 200-300 zł. Najtańsze i najprostsze mierniki magnetyczne, które można kupić już za ok. 30 zł, podobne są do długopisu. Nie mają one jednak możliwości dokładnego zmierzenia grubości lakieru, a jedynie mają z jednej strony wysuwaną skalę z małym magnesem.
Najprostsze i najtańsze mierniki magnetyczne działają w ten sposób, że magnes przyciągany jest przez stalową blachę. Jeżeli sprawdzany samochód nie był szpachlowany i lakierowany, po przyłożeniu takiego miernika do blachy samochodu i stopniowym jego odciąganiu, skala z magnesem wysunie się. Jeżeli zaś dany element był pomalowany, a więc warstwa lakieru jest gruba, skala wysunie się mniej, a magnes będzie można szybciej odciągnąć. Z kolei mierniki elektroniczne są bardziej profesjonalne od magnetycznych, ale i sporo droższe (kosztują od kilkuset do nawet do 3000 zł). Dzięki nim można jednak grubość lakieru sprawdzić w mikrometrach. Kiedy dokonujemy pomiaru trzeba pamiętać, żeby sprawdzić grubość powłoki lakierniczej na poszczególnych elementach na zewnątrz auta, ale także wewnątrz, czyli np. pod dywanikami czy w bagażniku w okolicy lamp.
