Można ją jeść, jeść i jeść. Wypiek mojej mamy. Kojarzy mi się ze świętami, ale chcąc zrobić przyjemność moim bliskim, piekę ją bez okazji. Wzbogacam ją bakaliami i polewam lukrem cytrynowym. Znika błyskawicznie.
Składniki
10 dag masła
4 duże jaja (rozdzielone)
12 dag cukru pudru
cukier waniliowy
skórka z cytryny
olejek migdałowy
sok z cytryny
4 łyżki śmietany
20 dag mąki pszennej
5 dag mąki ziemniaczanej
1/2 paczki proszku spulchniającego
masło i mąka do formy
Wykonanie
Masło ucieramy z kolejno dodawanymi żółtkami. Jak już będzie jednolita masa dodajemy przesiany cukier, wanilię, otartą skórkę z cytryny, olejek migdałowy, sok z cytryny i śmietanę. Wszystkie składniki starannie ucieramy.
Niepotrzebne wcześniej białka ubijamy aż powstanie piana i dodajemy do pozostałych składników. Następnie dodajemy proszek, przesypaną mąką pszenną zmieszaną z mąką ziemniaczaną i lekko mieszamy. Przygotowaną masę wykładamy do wysmarowanej i wysypanej mąką formy babkowej i pieczemy w średnio nagrzanym piekarniku od 30 do 40 min. Gdy ciasto jest suche (próbujemy drewnianą szpilką ) powoli studzimy i wykładamy do foremki. Gorącą jeszcze babkę polewamy lukrem.