Nazwa tiramisu pochodzi od włoskiego tirarsi sù – ocknij się, przebudź się. Przypatrując się liście potrzebnych do jego przygotowania składników: kawa, gorzka czekolada i likier amaretto, łatwo można wytłumaczyć sobie tą właściwość i uwierzyć, że deser ten może postawić na nogi.
Jedna z historii dotyczących tiramisu mówi o tym, że dzięki swojej mocy pobudzania sił witalnych był przysmakiem weneckich kurtyzan, które pomiędzy zawodowymi obowiązkami dodawały sobie animuszu, zajadając go i traktując jako afrodyzjak. We Włoszech tradycyjnie tiramisu spożywa się schłodzone na drugie śniadanie, zazwyczaj w towarzystwie kawy espresso
Istnieje wiele receptur na ten deser, który może przybrać najróżniejsze rozmiary i kształty, najczęściej jednak jest to prostokątne ciastko przypominające polską napoleonkę i tak jak ona najlepiej smakuje w wersji klasycznej, na którą podaję poniżej przepis.
Składniki
300 g podłużnych biszkoptów
4 jajka
szklanka bardzo mocnej, wystudzonej kawy
50 ml likieru amaretto
750 mg serka mascarpone
150 g gorzkiej czekolady
4 łyżki cukru
Wykonanie
Zaparzamy mocną kawę i studzimy. Ze szklanki odlewamy 2/3 i mieszamy z likierem amaretto. Biszkopty moczymy (mają być jedynie delikatnie nasączone) w mieszance kawowo-alkoholowej i układamy w naczyniu wyłożonym pergaminem.
Następnie zabieramy się za robienie kremu: ubijamy białka i odstawiamy w chłodne miejsce, po czym miksujemy żółtka wraz z cukrem, dodając do nich serek mascarone i 1/3 szklanki kawy, która nam została. Powstałą masę łączymy z ubitymi białkami.
Następnie na ułożone biszkopty wykładamy porcję kremu, kolejne biszkopty i kolejną warstwa masy. Proszę pamiętać, że maksymalnie układamy trzy warstwy, choć z reguły dwie w zupełności wystarczają. Naczynie z deserem wkładamy do lodówki na minimum 5 godzin, a najlepiej na całą noc. Przed podaniem posypujemy wiórkami gorzkiej czekolady.