Pod pojęciem srebra koloidalnego zamiennie zwanego wodą srebrzaną kryje się srebro metaliczne, którego cząstki ze względu na jednakowy ładunek elektryczny odpychają się i w ten sposób powodują, że nie opada ono na dno naczynia z czystą wodą ani nie unosi się na jej powierzchni, tylko jest w niej zawieszone. Ze względu na dużo mniejsze rozmiary niż bakterie czy wirusy może bez problemu wnikać do ich wnętrza i prowadzić do ich niszczenia. Stąd biorą się bakteriobójcze właściwości minerału, znane już starożytnym, którzy, aby uchronić siebie i bliskich od chorób pokrywali naczynia srebrem, a skutecznie zastosowane miało również w XIV wieku, kiedy to Europę dopadła czarna śmierć, czyli dżuma.
Na przełomie XIX i XX wieku odkryto, że srebro pomaga zwalczać infekcje oczu. Następnie pierwiastek zaczęto wykorzystywać przy operacjach chirurgicznych, aż w końcu w latach 30. XX wieku wykazano, że można je stosować jako lek na ponad 650 typów bakterii wywołujących infekcje i choroby. Obecnie stosowanie srebra koloidalnego jako alternatywy dla antybiotyków ma tyle samo zwolenników, co przeciwników.
Woda srebrzana sprawia, że zniszczona tkanka nabłonkowa szybciej się regeneruje, a co za tym idzie zmniejsza się czas gojenia ran, dlatego można jej używać przy problemach skórnych, głównie trądziku, łojotoku, łuszczycy, półpaścu, opryszczce czy w przypadku grzybicy stóp. Ponadto pobudza ona powstawanie białka o nazwie metalotioneina, wspomagającego usuwanie z organizmu wolnych rodników, a także metali ciężkich typu kadm lub rtęć. Tym samym działa przeciwnowotworowo.