Z jednej strony mamy zatem lokalną sztukę kulinarną, która w typowo angielski sposób serwuje bardzo obfite śniadania (English breakfast), których punktem obowiązkowym są jajka smażone na bekonie, pomidory na ciepło, trójkątne tosty oraz różne rodzaje kiełbasek; a także puddingi, mięsne pie oraz kultowa ryba z frytkami.
Gdy chcemy skosztować klasycznej londyńskiej kuchni i jesteśmy bardzo głodni, warto wybrać się do lokalu w porze lunchu. Z łatwością spałaszujemy wówczas pyszną pieczeń (zazwyczaj z wołowiny lub baraniny), obowiązkowo polaną jednym z wielu sosów: miętowym, chrzanowym, porzeczkowym, żurawinowym, Worcester, etc.
Bardzo często jest ona podawana zarówno z opiekanymi ziemniakami, jak i z Yorkshire pudding, czyli okrągłym, słonym ciastkiem, wypiekanym z ciasta naleśnikowego w specjalnych, podobnych do muffinowych, formach.
Puddingi mogą być też słodkie – wtedy ich podstawą jest czerstwe pieczywo „z poprzedniego dnia” oraz rozmaite dodatki, m.in. wilgotny summer pudding wypełnia się świeżymi truskawkami lub czereśniami oraz obficie nasącza syropem, zaś bread and butter pudding przyrządza się dołączając do ciasta suszone owoce i waniliowy budyń.
Pie to rodzaj zapiekanki o wybitnie wiejskim rodowodzie. Jej głównym składnikiem jest mielone mięso lub podroby, które najpierw dusi się pod przykryciem, aby puściły soki, potem zaś zapieka pod ziemniaczanym purée albo jajkami wymieszanymi ze śmietaną i sztandarowym angielskim serem cheddar. Przebijając się przez chrupiącą skorupkę z wierzchu, docieramy do soczystej jagnięciny lub wołowiny – pycha!
Jeśli nie jesteśmy aż tak głodni i pragniemy jedynie coś przekąsić, warto udać się do którejś z licznych chippies. Są to tańsze bary i kantyny, których menu opiera się przede wszystkim na rybach i owocach morza. Fish and chips, czyli smażoną, panierowaną rybę z grubo krojonymi ziemniakami z solą i winegret, zwyczajowo podaje się tam w rożku zrobionym z gazety, tym niemniej można też zjeść ją w wygodniejszy sposób - na talerzu.