Wojak Szwejk na przepustce
Turystom z zasobniejszym portfelem polecam, przede wszystkim, onegdaj najsłynniejszy lokal w hołdzie austriackim zaborcom, czyli „CK Browar”. W tej malowniczej podpiwniczonej restauracji przy ulicy Podwale 7 zagustować można w robionym na miejscu piwie.
Jasne, ciemne, pszeniczne, marcowe czy imbirowe nalewane jest do kufli, lub specjalnych rur, mieszczących nawet do 5 litrów piwa. Do piwa zamówić można cały szereg znakomitych dań i przekąsek kuchni austrowęgierskiej.
Propozycja nie do odrzucenia
Silną konkurencją dla piwa w CK jest z pewnością pachnąca Sycylią z powieści Mario Puzo „Omerta”, umiejscowiona na krakowskim Kazimierzu (ul. Kupa 3). Klimat lokalu zapewniają zdjęcia bohaterów filmu Ojciec chrzestny.
Karta piw tego lokalu to gruba książeczka pełna wyczerpujących ilustracji i opisów. Mieści ona w sobie niezliczoną ilość piw z polskich mini i mikrobrowarów. Kartę piw pomaga przebrać zjawiskowo miła obsługa. W weekendy i święta, z uwagi na duży ruch warto zarezerwować stolik.
W 100 piw dookoła świata
Jeśli zamiast kart piw wolimy żywą ekspozycję butelek, warto wybrać się na ulicę Tomasza do House of Beer, gdzie ponad 100 gatunków piwa zdobi ścianę tuż za barem. W menu klasyki z Europy, wśród których warto wspomnieć choćby belgijski Orval czy czeskiego Samsona. Oprócz nich ogromny wybór piw rodzimych.