Przedsiębiorca może zaliczyć do kosztów podatkowych kolację z kontrahentem 

Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że biznesmen ma prawo zaliczyć wydatki poniesione na służbowe posiłki do kosztów uzyskania przychodów. To kolejne korzystne dla przedsiębiorców orzeczenie sądowe dotyczące zaliczania wydatków na spotkania służbowe do kosztów podatkowych.

Kwestia sporna dotyczyła tego, czy biznesmen ma prawo zaliczyć wydatki na służbowe posiłki do kosztów uzyskania przychodów. Podatnik był zdania, że tak. Stanął bowiem na stanowisku, iż podczas spotkań omawia z kontrahentami warunki współpracy, prowadzi negocjacje i prezentuje swoje produkty.

Z takim stanowiskiem nie zgodził się jednak organ podatkowy i uznał, że poniesione wydatki to koszty reprezentacji, których nie można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów.

Sprawa trafiła w końcu przed NSA, który przyznał rację podatnikowi. Kosztem reprezentacji nie jest poczęstunek związany z promocją oferowanych towarów, czy prowadzeniem negocjacji – uznał sąd.

Już w czerwcu siedmioosobowy skład NSA (wyrok z 17 czerwca 2013 r., II FSK 702/11) orzekł, że rachunek za obiad z kontrahentem nie jest automatycznie wyłączony z kosztów podatkowych. Celem kosztów reprezentacyjnych jest stworzenie pewnego wizerunku podatnika, stworzenie dobrego postrzegania jego działalności i pozytywnych relacji z kontrahentami. Oceniając, czy dane koszty mają charakter reprezentacyjny, należy patrzeć właśnie przez pryzmat ich celu. Jeśli dominującym celem ponoszonych kosztów jest wykreowanie takiego obrazu podatnika, to wtedy koszty te mają charakter reprezentacyjny.

Rozróżnienie, czy mamy do czynienia z reklamą czy reprezentacją wciąż sprawia podatnikom sporo kłopotów. Problem w tym, że w ustawach podatkowych nie zostały one zdefiniowane. Przez co zarówno organy podatkowe, jak i sądy administracyjne prezentują własne definicje reklamy i reprezentacji.

Sylwia Maliszewska