Wybory parlamentarne w kontekście nowych dekoderów

Data: 25-07-2022 r.

Standard nadawania sygnału telewizji został zmieniony. Czy można uznać za przypadek fakt, że ok. 2,5 mln osób pozbawiono możliwości pozyskiwania informacji z innych źródeł prócz telewizja publiczna, akurat przed wyborami? RPO ma wątpliwości.

Rzecznik Praw Obywatelskich prosi o wyjaśnienia Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, w sprawie decyzji dotyczącej zmiany standardu nadawania sygnału telewizji naziemnej. Zdaniem RPO ta decyzja może mieć związek z nadchodzącymi wyborami, a to pozbawia ponad 2.5 mln osób możliwości korzystania ze swojego konstytucyjnego prawa do informacji, narusza także zasadę pluralizmu mediów.

 

Wszystko przez Putina?

Zmieniony standard nadawania telewizji naziemnej dotknął wszystkie stacje komercyjne. Telewizja Polska S.A. do 31 grudnia 2023 r. będzie mogła nadawać tak jak dotychczas, docierając do wszystkich, którzy z  jakichkolwiek względów nie mają możliwości skorzystania z odbiorników czy dekoderów wymaganych do nowych standardów. 

Skąd wziął się wyjątek dla TVP? W komunikacie wydanym przez Urząd Komunikacji Elektronicznej czytamy, że zmiana decyzji dla Telewizji Polskiej ma związek ze zbrojną napaścią Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy oraz eskalacją działań dezinformacyjnych o zasięgu międzynarodowym, będących zagrożeniem dla obronności i bezpieczeństwa Polski oraz bezpieczeństwa i porządku publicznego. Dodatkowo zmiana związana jest z rolą telewizji publicznej w ochronie polskiej racji stanu, komunikowania stanowisk naczelnych organów państwa oraz funkcjonowania Regionalnego Systemu Ostrzegania. 

Najwyraźniej zdaniem UKE Telewizja Publiczna wręcz stoi na straży bezpieczeństwa publicznego, walcząc z dezinformacją. Biorąc jednak pod uwagę , że już od grudnia 2023 r. nie będzie musiała z tą dezinformacją walczyć, a zatem jej misja zakończy się po wyborach, a także fakt coraz liczniejszych zarzutów wobec rzetelności przekazywanych za jej pomocą informacji - trudno się dziwić, że RPO dość sceptycznie przyjął te uzasadnienia. 


Zobacz także: Work Life Balance 

Wykreowanie podstawy do zmiany przepisów

Powołanie się na obronność państwa jest niewątpliwie związane z art. 123 prawa telekomunikacyjnego. To ten przepis wprowadza możliwość zmian rezerwacji częstotliwości, co ma charakter szczególny wobec przepisów postępowania administracyjnego. Prezes UKE może na podstawie powołanego przepisu zmienić rezerwację częstotliwości jeśli wystąpią okoliczności prowadzące do zagrożenia obronności, bezpieczeństwa państwa lub bezpieczeństwa i porządku publicznego. 

Skoro tak, to dla zmiany częstotliwości TVP wykorzystano wojnę w Ukrainie i sprawnie wrzucono do uzasadnienia wszystkie wymagane w przepisie przesłanki. 

Zmiana decyzji a wpływ na wybory

Powołując się na obronność państwa, nagle sprytnie wykorzystano sytuację międzynarodową by dla wszystkich obywateli niemogących korzystać z telewizji komercyjnych, TVP stała się jedynym źródłem informacji. Pierwszym skojarzeniem jest więc powołanie nieskrępowanej tuby propagandowej przed wyborami. 

Ewidentnie stoi to w sprzeczności z konstytucyjnymi wolnościami do pozyskiwania informacji, rozpowszechniania informacji oraz wolności wyrażania swoich poglądów. Przy czym - zgodnie z oceną Trybunału Konstytucyjnego - pogląd jest rozumiany także jako informowanie o faktach. 

Wolność pozyskiwania informacji musi być rozumiana szerzej niż jedynie prawo do informacji o działalności organów władzy publicznej i powiązany z tym obowiązek władzy publicznej do udzielania informacji o swoich działaniach. Warto w tym miejscu zaznaczyć też rolę wolnych mediów w państwie prawa, na co wielokrotnie zwraca uwagę także Europejski Trybunał Praw Człowieka. Wolność mediów jest gwarancją ujawnienia i formowania opinii o ideach i postawach przywódców politycznych. 

Ważne: 2,5 mln osób zostało pozbawione możliwości swobodnego pozyskiwania informacji za pomocą wolnych mediów, mając dostęp jedynie do telewizji publicznej. Na skutek decyzji UKE zróżnicowana sytuację obywateli związaną z możliwością swobodnego korzystania z konstytucyjnej wolności. 

A to przekłada się także na prowadzone już niebawem kampanie wyborcze i dostęp do politycznej debaty publicznej. Decyzja UKE zadała więc cios w niezbędny element demokracji, pozbawiając dostępu do informacji o kandydatach i partiach politycznych. 

Ważne: Zdaniem Sądu Najwyższego, nierówny dostęp kandydatów do środków masowego przekazu nie wpływa na ważność wyborów, dopóki zapewniony jest nieskrępowany (prawnie i faktycznie) pluralizm mediów.

Rodzą się wątpliwości, czy władza publiczna faktycznie zapewnia nieskrępowany pluralizm mediów w sytuacji gdy tak duża część obywateli, nie z własnej winy nie będzie miała zapewnionego dostępu do mediów komercyjnych. 

*** 

Ciekawe w jaki sposób do takich argumentów odniesie się Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Pozostaje mieć nadzieję, że interwencja RPO coś zmieni. 

Źródło:

Informacja opublikowana w Biuletynie Informacji Publicznej Rzecznika Praw Obywatelskich - bip.brpo.gov.pl

Oprac. red. 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

Mądra pochwała, twórcza krytyka

pobierz

Jak nauczyć dziecko dbania o porządek

pobierz

Ziołowa apteczka

pobierz

Zdrowy kręgosłup i stawy

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 42046 )
Array ( [docId] => 42046 )