Zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym, domniemywa się, że ojcem dziecka jest mężczyzna, który obcował z matką dziecka nie dawniej niż w trzechsetnym oraz nie później niż w sto osiemdziesiątym pierwszy dniu przed urodzeniem się dziecka. Przyjęcie takiego domniemania ma bardzo istotne znaczenie w trakcie ustalenia ojcostwa, którego dochodzi się przed sądem.
Jednakże, jak większość domniemań, i to może zostać obalone. Podstawą do obalenia domniemania pochodzenia dziecka jest okoliczność, że matka w tym samym okresie obcowała także z innym mężczyzną i ojcostwo tego właśnie mężczyzny można uznać za bardziej prawdopodobne.
Uregulowanie kodeksu nie spotkało się jednak z aprobatą doktryny i zarzucono mu m.in. anachroniczność, gdyż w dobie powszechnych już badań DNA, nadal o pochodzeniu dziecka rozstrzyga się na podstawie prawdopodobieństwa. Kolejnym zarzutem wobec omawianego stanowiska ustawodawcy jest nierówność stron procesowych, która przejawia się w tym, że ciężar dowodu, a więc udowodnienie przeciwnego stanowiska, spoczywa na pozwanym, tak samo jak koszty procesu związane z ustaleniem ojcostwa.