Myto na drogach w Niemczech

Niemiecki system poboru opłat, jako jeden z dwóch w Unii, oparty jest na technologii satelitarnej. Zamontowane w samochodzie urządzenie pokładowe OBU rejestruje przejechane odcinki drogi i nalicza adekwatną opłatę. Urządzenie to wyposażone jest również w moduł DSCR, czyli komunikuje się także za pomocą fal radiowych krótkiego zasięgu – na przykład z bramownicami kontrolnymi. Przed tym systemem nie ma ucieczki. Za autostrady trzeba płacić. Wszystkie.

Nie płacą za to wszystkie samochody. Dodatkowymi kosztami obciążone są te pojazdy i zespoły pojazdów, których dopuszczalna masa całkowita wynosi przynajmniej 12 t, i które przeznaczone są do transportu towarowego. Muszą się z tym liczyć również kierowcy pustych ciężarówek, jeśli ich masa spełnia te same kryteria. Zwolnione z tego obowiązku są za to autobusy. Muszą jedynie zostać wcześniej zarejestrowane w niemieckim systemie TollCollect.

Niemcy oferują przewoźnikom dwie możliwości wniesienia opłat. Myto może zostać automatycznie naliczone przy pomocy wspomnianego urządzenia pokładowego, ale można je również uiścić osobiście w terminalu stacjonarnym lub przez Internet. W wersji automatycznej, podobnie jak w Polsce, istnieją jeszcze warianty pre-paid i post-paid. Pierwszy, polegający niejako na naładowaniu konta przed podróżą, polecany jest przewoźnikom rzadziej poruszającym się po Autobahnah. Drugi, czyli naliczenie opłaty po skorzystaniu z niemieckiej gościnności, dedykowany jest tym z nich, którzy częściej przekraczają Odrę.