Ile będzie trzeba zapłacić kierowcy wysłanemu za granicę

Data: 13-05-2016 r.

Obecnie Komisja Europejska pracuje nad pakietem mobilności, który nie jest korzystny dla polskich przewoźników. Zmiany mają ograniczyć nadużycia w obszarze delegowania pracowników i zabezpieczenia społecznego.

Zgodnie z projektem zmiany dyrektywy nr 96/71 pracownik wysłany przez pracodawcę do innego kraju unijnego powinien mieć prawo do takiego samego wynagrodzenia jak pracownik lokalny, a nie tylko do płacy minimalnej w tej samej wysokości. Miałyby mu przysługiwać takie same bonusy, premie i dodatki. Ma to przeciwdziałać tzw. dumpingowi socjalnemu, o który oskarża się kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Państwa te ponoszą znacznie niższe koszty zatrudnienia pracowników niż pozostałe kraje członkowskie, w związku z czym mogą zaoferować mniejszą cenę za wykonanie usług.

 

To bardzo zła wiadomość dla rodzimych firm transportowych, gdyż Polska jest liderem w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o delegowanie pracowników do innych krajów członkowskich. Jeżeli regulacje weszłyby w życie, polscy przewoźnicy byliby zobligowani do ponoszenia dodatkowych kosztów.

Zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pracownik w transporcie międzynarodowym jest pracownikiem delegowanym. Kwestia ta budzi wiele kontrowersji wśród polskich firm przewozowych, ponieważ taki kierowca nie pracuje pod kontrolą i kierownictwem przedsiębiorstwa korzystającego z jego usług. To pracodawca nadzoruje tego pracownika. Polska zapowiedziała, że będzie dążyć do zablokowania proponowanych przez Komisję Europejską zmian. Wiadomo też, że podobne stanowisko w tej kwestii mają pozostałe kraje Grupy Wyszehradzkiej, kraje bałtyckie, Rumunia, Bułgaria, a także Cypr.

Małgorzata Skonieczna, prawnik z Kancelarii Radcy Prawnego Cezary Młotek

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »
Array ( [docId] => 38965 )
Array ( [docId] => 38965 )