Czy polskie firmy energetyczne mogą zyskać na backloadingu

Kategoria: Energetyka
Data: 05-07-2013 r.

Ograniczenie backloadingu, czyli handlu uprawnieniami do emisji CO2 w Unii Europejskiej jest korzystne dla polskich firm energetycznych. Korzyści należy jednak spodziewać się tylko w krótkiej perspektywie.

Połowę uprawnień do emisji CO2 w 2013 r. polskie firmy otrzymały nieodpłatnie. Ograniczenie handlu spowoduje wzrost ich ceny, a w konsekwencji także wzrost cen energii elektrycznej. W kolejnych latach odsetek bezpłatnych uprawnień do emisji CO2 będzie malał i producenci energii elektrycznej będą musieli kupować coraz więcej uprawnień. A tym samym korzyści z wyższych cen energii będą pomniejszane o wyższe koszty produkcji.

Skutki ograniczenia handlu uprawnieniami do emisji CO2

Parlament Europejski zatwierdził na początku lipca tzw. backloading. Oznacza on zawieszenie aukcji 900 mln pozwoleń na emisję CO2 w latach 2013-2015. Zostaną one przeniesione na lata 2016-2020 r., zwiększając o taką samą liczbę pulę pozwoleń na emisję CO2 wcześniej zaplanowanych na ten okres. W zamyśle KE zawieszenie aukcji ma podnieść ich obecnie niską cenę i zmobilizować firmy do zielonych inwestycji. Te oczekiwania zresztą nie są bezpodstawne. Po zatwierdzeniu backloadingu przez Parlament Europejski ceny uprawnień do emisji CO2 wzrosły z 3,3 euro do 4,6 euro.

Wyższe ceny pozwoleń na emisję CO2 w dłuższej perspektywie są niekorzystne dla elektrowni produkujących energię elektryczną z węgla brunatnego (PGE, ZE PAK). W przeliczeniu na wytworzenie 1 MWh produkcja energii z węgla brunatnego powoduje bowiem większą emisję CO2 niż w elektrowniach bazujących na innych paliwach.

Backloading korzystny dla OZE

Oczekiwany wzrost cen pozwoleń na emisję CO2 to dobra wiadomość dla produkujących energię z odnawialnych źródeł oraz innych preferowanych (współspalanie, kogeneracja). Związane z nimi certyfikaty, które są też przedmiotem obrotu giełdowego powinny także podrożeć. Przy oczekiwanym wzroście cen energii elektrycznej dodatkowo to poprawi opłacalność inwestowania w zieloną energię.

Można więc oczekiwać, że zakładany przez władze UE cel – zdopingowania producentów energii do szybszego przestawiania się na źródła i technologie niskoemisyjne zostanie zrealizowany. Wzrost cen energii wskutek wyższej ceny uprawnień do emisji CO2 w najbliższych trzech latach premiował będzie bowiem tych producentów energii, którzy najszybciej zmniejszają udział paliw o wysokiej emisji CO2 na rzecz zielonej energii.

Ewa Kranz


Zobacz także:

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »
Array ( [docId] => 41406 )
Array ( [docId] => 41406 )