Okres niskich stóp procentowych sprawił, że klienci nie chcą już zakładać 12-miesięcznych lokat. Banki chętniej reklamują więc lokaty 2 i 3- letnie. Trzeba jednak uważać – długoterminowe lokaty nie są panaceum na niskie stopy. Mogą nawet być bardzo bolesne dla kieszeni klientów.
Średnie oprocentowanie dwuletnich depozytów wynosi 2,9% w skali roku i jest o 0,4-0,5 pkt proc. wyższe niż w przypadku lokat z krótszymi terminami zapadalności. Oferta wydaje się całkiem opłacalna. Trzeba jednak pamiętać, że za mniej więcej rok możemy spodziewać się pierwszych podwyżek stóp procentowych. W takiej sytuacji dzisiejsze depozyty dwu i trzyletnie mocno stracą na atrakcyjności.
Banki są obecnie w okresie, w którym chętnie zwiększą bazę depozytową pod przyszłą akcję kredytową, co do której oczekuje się wzrostu m.in. na podstawie prognoz dla gospodarki oraz planów wdrożenia nowego programu dopłat Mieszkanie dla Młodych. Jeśli więc w ogóle ściągać oszczędności od klientów, to na długi termin, które po ewentualnym wzroście stóp staną się dla banków relatywnie niedrogim źródłem finansowania.
Zakładanie długoterminowych lokat pozwala zwiększyć bankom stabilność bazy depozytowej, a więc i częściowo dostosować do zaleceń KNF, w myśl których, długoterminowe kredyty powinny być finansowana pasywami o jak najdłuższych terminach zapadalności.
I choć 2- lub 3-letnim lokatom wciąż daleko do 30-letnich kredytów mieszkaniowych, to są one dla banków znacznie bardziej korzystnym rozwiązaniem niż najpopularniejsze obecnie depozyty o terminie zapadalności do trzech miesięcy.
Lepsza lokata na 6 miesięcy lub dłuższa ze zmiennym oprocentowaniem
Decydując się aktualnie na założenie lokaty warto skupić się na takich o terminie do sześciu miesięcy włącznie. Po tym czasie banki prawdopodobnie będą płacić nieco więcej, dzięki czemu możliwe stanie się założenie kolejnego depozytu na lepszych warunkach.
Dla osób, które mogą pozwolić sobie na zamrożenie oszczędności na dłuższy okres, czy wręcz unikających stałego monitorowania oferty banków, rozsądnym wyborem mogą okazać się lokaty ze zmiennym oprocentowaniem. Mowa jednak o depozytach z jasno określonym sposobem i częstotliwością zmian wysokości odsetek, czyli na przykład bazujących na stawce WIBOR.
Michał Sadrak, Open Finance
Zobacz także:
