O wypłacalności świadczy struktura kapitałów danego przedsiębiorstwa – proporcja kapitałów własnych do kapitałów obcych oraz struktura majątku wraz z poziomem jego zyskowności i generowaniem nadwyżek finansowych.
Tak więc przy ocenie wypłacalności kontrahenta trzeba brać pod uwagę, skąd pozyska on środki na spłatę długów i czy będzie to w ogóle możliwe.
Przykład:
Pewna firma przeżywa trudności związane z globalnym kryzysem finansowym. Na skutek spadku popytu na wytwarzane przez nią towary nie zdołała sprzedać zakładanego ich wolumenu. Spowodowało to niemożność zapłacenia dostawcy za materiały wykorzystywane przy produkcji tych towarów (kontrahenci ustalili wcześniej odroczony termin płatności).
Firma ta straciła więc płynność i musi próbować wynegocjować z dostawcą materiałów przesunięcie terminu płatności.
Pomimo trudności ze zbytem wyprodukowanych towarów, można przypuszczać, że firma będzie wypłacalna. Stanie się to, albo dzięki temu, że zdoła uzyskać gotówkę na skutek obniżenia ceny oferowanych na rynku towarów, na które znajdą się nabywcy, bądź też w ostateczności zmuszona będzie do wyprzedaży własnych środków trwałych (np. maszyn wykorzystywanych przy produkcji) w celu spłaty długu.