Przykładem takiego niesłusznego mandatu jest ukaranie kierowcy przez policję drogową mandatem za gaśnicę wożoną w aucie, której skończył się okres ważności. Owszem, policja ma prawo sprawdzić, czy w aucie jest gaśnica i jakie spełnia parametry. Policjant może ukarać za brak gaśnicy, jednak nie może karać za to, że jest ona po upływie daty przydatności. Jednak często w sytuacji stwierdzenia w czasie kontroli za starej gaśnicy, policjanci karzą kierowcę mandatem za jej brak. W takiej sytuacji można nie przyjąć mandatu, wówczas sprawa zostanie skierowana do sądu i jest duża szansa, że kierowca wygra taką sprawę.
Może się zdarzyć, że w miejscu, gdzie kierowca często parkuje auto, np. w okolicy miejsca zamieszkania bądź miejsca pracy, z jakichś nadzwyczajnych przyczyn chwilowo zostaje zmieniona organizacja ruchu i wprowadzony zostaje zakaz parkowania. I taki kierowca przychodzi i ze zdziwieniem stwierdza, że jego auta nie ma. W takich sytuacjach często straż miejska zleca odholowanie auta. Warto wiedzieć, że takie chwilowe oznakowanie, powinno zostać ustawione co najmniej na pięć dni przed dniem, w którym zacznie zakaz postoju obowiązywać.
W przypadku gdy strażnicy „pospieszą się” z odholowywaniem aut zaraz po ustawieniu tymczasowych znaków zakazu postoju, a nasze auto zostanie odholowane, musimy zapłacić za odholowanie, ale możemy nie przyjąć mandatu i domagać się zwrotu poniesionych kosztów od straży miejskiej. Bronić się możemy w ten sposób, że znaki zostały ustawione zbyt późno, a nasze auto w momencie pozostawienia, zaparkowane było prawidłowo.