Własna piwniczka – nierealne marzenie?
Coś o czym marzy każdy amator dobrego wina – własna, wypełniona butelkami piwniczka, skrywająca nasze obrośnięte kurzem skarby. Czy może być coś cudowniejszego? Niestety, nie jest to ani proste ani tanie w realizacji marzenie. Nie każda piwnica nadaje się do trzymania w niej wina. Wino, jak każdy produkt spożywczy, ma określoną trwałość, którą można dramatycznie skrócić przez niewłaściwie przechowywanie. Zła temperatura, światło, brak wentylacji i izolacji, zła wilgotność niewłaściwe ułożenie butelek – wszystko to sprawia, że wino szybko się psuje. Aby tego uniknąć musi odpowiednio zbudować i wyposażyć naszą piwnice.
Odpowiednie warunki leżakowania wina
Wino nie lubi zbyt wysokiej i skaczącej temperatury, światła słonecznego, zbytniej wilgoci, braku przewiewu i brudu. Idealna temperatura przechowywania wina to 12 stopni, ale znacznie ważniejsze od chwilowych wskazań termometru są dobowe wahania słupka rtęci, które powinny być jak najmniejsze. Jeśli różnica w temperaturze między dniem i nocą będzie wynosić więcej niż kilka stopni szybko zamordujemy nawet najlepsze wino.
Wino kocha ciemność i spokój. Im mniej światła, szczególnie tego sztucznego, tym lepiej. Podobnie z wilgotnością. Optymalna to 70%. W zbyt wysokiej korki pleśnieją, w zbyt niskiej kruszą się. Piwnica musi świecić czystością i być pozbawiona obcych zapachów. Garaż, komórka na węgiel i kartofle czy piwnica w bloku nie wchodzą w grę.