Gdybyśmy zważyli kości nowo narodzonego dziecka, okazałoby się, że ważą około 1 kilograma. Potem nasz szkielet rośnie, wzmacnia się i gdy mamy 20 lat, waży średnio 15-20 kilogramów. Tak zwaną szczytową masę kostną - czyli najmocniejsze kości - osiągamy między 20. a 25. rokiem życia. Ten wysoki poziom utrzymuje się jeszcze przez mniej więcej 10 lat.
Potem kości zaczynają „tracić na wadze”, średnio niemal 1 proc. masy rocznie. Jest to proces naturalny i trwa aż do śmierci. Tempo demineralizacji kości może być szybsze, np. u kobiet po menopauzie czy u osób nadużywających alkoholu. Albo też wolniejsze - jeśli prawidłowo się odżywiamy, więcej ruszamy, spędzamy dużo czasu na świeżym powietrzu.
Dieta to podstawa
W diecie sprzyjającej kościom bardzo ważny jest wapń, dlatego trzeba pić mleko i jadać jego przetwory. W codziennym menu powinny się znaleźć 1-2 kubki jogurtu lub kefiru oraz szklanka mleka. A ponadto solidny plaster białego sera i plasterek żółtego.
Kupując produkty nabiałowe wybieraj te, które mają minimum 2 proc. tłuszczu. Chodzi bowiem o to, żeby organizm przyswoił z nich również witaminy rozpuszczalne w tłuszczach - w tym bezcenną dla kości witaminę D.