Inteligentne i bezpieczne ciężarówki

Data: 05-05-2013 r.

Samochody ciężarowe są coraz bardziej bezpieczne. Konstrukcja pojazdu oraz jego wnętrze są tak projektowane, by zminimalizować obrażenia kierowcy i pasażerów w sytuacji, gdy nie ma szansy uniknięcia wypadku. Chroniony jest także drugi pojazd. Na wypadek kolizji z samochodem osobowym samochody ciężarowe są wyposażane w systemy zabezpieczające, które nie pozwalają by auto dostało się pod ciężarówkę.

Wygoda kierowcy

Producenci dbają także o wygodę. Kabiny są tak obszerne, że może w nich stanąć wyprostowany wysoki mężczyzna. W części sypialnej – panel przy leżance pozwala sterować oświetleniem wnętrza, budzikiem, ogrzewaniem i schładzaczem parkingowym. Ponadto systemem audio, szybami bocznymi, wywietrznikiem dachowym oraz zamkami drzwi. Wszystko bez wychodzenia z łóżka.

Systemy wspomagające kierowcę pozwalają także na oszczędzanie paliwa. Przykładem jest tempomat adaptacyjny, pozwalający na zachowanie bezpiecznego dystansu między poruszającymi się pojazdami. W czasie testu, zorganizowanego przez niemieckiego producenta ciężarówek MAN, samochody wyposażone w taki system zużyły średnio prawie o 2 procent mniej oleju napędowego. Ale kluczowe znaczenie ma to rozwiązanie dla bezpieczeństwa jazdy. Zastosowanie tempomatu adaptacyjnego pozwoliło na ograniczenie o ponad 35 proc. krytycznych zdarzeń na drodze – jak nagłe wymijanie czy gwałtowne i silne hamowania. Ilość niebezpiecznych przypadków, w których dwa jadące za sobą pojazdy znalazły się w krytycznej odległości, została średnio zredukowana o połowę.

 

Nadjeżdżają drogowe pociągi

To jednak nic, w porównaniu z przyszłościową technologią pociągów drogowych – kolumn pojazdów, w których prowadzący samochód ciężarowy, kontroluje te znajdujące się z tyłu za pomocą łączności bezprzewodowej. Takie zestawy mogą przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa na drogach, redukcji oddziaływania ruchu drogowego na środowisko naturalne, a także zwiększyć płynność jazdy.

Przetestowane w Szwecji rozwiązanie (badania nad nim finansowano ze środków Unii Europejskiej, w ramach projektu SARTRE - Safe Road Trains for the Environment) polegało na utworzeniu kolumny aut, połączonej za pośrednictwem łącza bezprzewodowego. Gwarantuje ono, że pojazdy znajdujące się z tyłu poruszają się precyzyjnie po torze jazdy lidera, jakby pociąg drogowy składał się z pojedynczego pojazdu. Dzięki temu kierowca samochodu „holowanego" może się odprężyć, a nawet czytać książkę lub oglądać telewizję, podczas gdy jego auto „samo jedzie". Odstępy między pojazdami są znacznie mniejsze niż ma to miejsce normalnie w ruchu drogowym, jednak jazda w takiej kolumnie jest równie bezpieczna, a nawet bezpieczniejsza. Dlatego, że to nie ludzie, lecz komputery reagują na najmniejsze nawet zmiany stanu któregokolwiek pojazdu składowego – wyjaśnia Andreas Ekfjorden, menedżer odpowiedzialny za część projektu SARTRE realizowaną przez Volvo Trucks.

Na wpuszczenie pociągów drogowych na drogi trzeba jeszcze poczekać. Do rozwiązania są kwestie techniczne, jak choćby odłączanie się pojazdu od konwoju (przejście na kierowanie bezpośrednie) i na odwrót. Są jeszcze problemy prawne: zgodnie z Konwencją Wiedeńską, brak kontroli nad własnym pojazdem jest sprzeczny z prawem. Oznacza, że zautomatyzowana jazda jest niedozwolona. Szacuje się, że wprowadzenie niezbędnych zmian prawnych może zająć nawet 10 lat.

Bezprzewodowa łączność pomiędzy pojazdami testowana i rozwijana jest także w innych celach. Chodzi o komunikację pomiędzy samochodami a elementami infrastruktury drogowej, jak np. znaki ostrzegawcze czy informacyjne. W ten sposób, automatycznie, może być zredukowana prędkość, a system nawigacji połączony z miejskim komputerem zarządzania ruchem pomoże kierowcy wybrać najmniej zakorkowaną trasę. Kolejnym etapem będzie komunikowanie się pojazdów pomiędzy sobą: pokładowe systemy komputerowe będą dla wzajemnego bezpieczeństwa wymieniać się informacjami o swoim położeniu i prędkości. Amerykańskie Ministerstwo Transportu, przy współpracy z producentami samochodów i Uniwersytetem Michigan, rozpoczęło testy programu V2V (Vehicle-to-Vehicle). Na badania systemu łączności i przekazywania informacji przeznaczono 22 miliony dolarów.

Na razie kierowcy ciężarówek muszą zadowolić się systemami wspierającymi jazdę w korku. Te obecne działają do dolnej prędkości ok. 30 km/godz., ale testowane są rozwiązania, gdzie system działa przy jeździe znacznie wolniejszej. Samochód ciężarowy, w sposób automatyczny, porusza się cały czas środkiem swojego pasa ruchu, bez konieczności wykonywania jakichkolwiek czynności przez kierowcę.

Radosław Brzeziński


Zobacz także:


Tagi: samochód

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

Pięć pytań o ewidencję w BDO – poznaj odpowiedzi!

pobierz

Odpady opakowaniowe po środkach niebezpiecznych – jak je rozróżnić

pobierz

Nowe zasady dotyczące magazynowania odpadów

pobierz

Obowiązujące zasady audytu środowiskowego

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 24503 )
Array ( [docId] => 24503 )