W przypadku pracownika, który przed chorobą przepracował u danego pracodawcy co najmniej 6 miesięcy, można go zwolnić dopiero po upływie maksymalnego okresu zasiłkowego wynoszącego zasadniczo 182 dni (270 dni tylko w odniesieniu do gruźlicy oraz choroby w ciąży), a jeśli pracownik uzyska świadczenie rehabilitacyjne – dopiero po upływie 3 miesięcy pobierania tego świadczenia.
Niekiedy na decyzję ZUS, np. w sprawie przyznania świadczenia rehabilitacyjnego, trzeba przez pewien czas oczekiwać. Często też pracownicy późno składają wniosek o nie. Skutek jest taki, że okres zasiłkowy kończy się, ale nadal nie wiadomo, co przysługuje pracownikowi, gdyż sprawa jest jeszcze rozpatrywana.
Teoretycznie w takim przypadku można by zwolnić pracownika, który nie odzyskał zdolności do pracy. Bezpieczniej jest jednak nie dokonywać tego zaraz po upływie okresu zasiłkowego, przed uzyskaniem decyzji ZUS. Do tego czasu nieobecność pracownika można zakwalifikować jako nieobecność usprawiedliwioną niepłatną. Według bowiem Sądu Najwyższego, jeżeli chory pracownik, któremu kończy się okres zasiłkowy, wystąpił do ZUS o przyznanie świadczenia rehabilitacyjnego, to dopuszczalność rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 53 § 1 pkt 1 lit. b kp w czasie między upływem okresu zasiłkowego a wydaniem decyzji przez ZUS zależy od treści tej decyzji.