Emeryci podzielili się na trzy grupy
Pierwsza grupa to emeryci, którzy rozwiązali umowę o pracę, a następnie albo nie zawarli kolejnej umowy (np. dotychczasowy pracodawca nie zgodził się na to), albo zawarli ją na gorszych warunkach finansowych. Gdyby w momencie przechodzenia na emeryturę osoby te wiedziały, że będą musiały przerwać zatrudnienie, żeby uzyskać świadczenie emerytalne, to ich decyzja być może byłaby inna, tzn. nie składałyby wniosku o ustalenie prawa do emerytury i kontynuowały zatrudnienie. Korzystniejsze byłoby bowiem dla nich osiąganie wysokiego dochodu ze stosunku pracy niż dużo mniejszej emerytury. Późniejsze złożenie wniosku oznaczałoby również wyższe świadczenie emerytalne. Ci emeryci są w najgorszej sytuacji. Muszą oni bowiem wystąpić do sądu z roszczeniem o odszkodowanie za poniesioną szkodę. Pozwanym na podstawie art. 417 Kodeksu cywilnego będzie Skarb Państwa. Koszty sporu będą wysokie, a sama sprawa może się ciągnąć.
Druga grupa to emeryci, którzy nie rozwiązali umowy o pracę. ZUS zawiesił im więc wypłatę emerytury. Teraz emeryci ci mogą wystąpić do ZUS o wypłatę niesłusznie zawieszonego świadczenia wraz z odsetkami za zwłokę.
Jest też trzecia grupa emerytów. Po 1 stycznia 2011 r. rozwiązali oni umowę z pracodawcą, a następnie ponownie ją zawarli na tych samych warunkach, co poprzednio. Nie stracili ani emerytury, ani dotychczasowej pensji. I właśnie oni są w najlepszej sytuacji.