Czasami firma odpowiedzialna jest za wadliwe działanie zleceniobiorcy, jako osoby nad którą spółka sprawuje ogólną kontrolę. takie wnioski płyną z wyroku Sądu Najwyższego z 28 czerwca 2011 r. W analizowanej sprawie, zatrudniony w spółce O. pracownik W. najechał rowerem na źle zaparkowaną naczepę ciężarówki na terenie zakładu pracy, wskutek czego doznał rozległych obrażeń. Naczepę ustawił nieprawidłowo kierowca K. (zleceniobiorca wykonujący dla spółki usługi przewozowe) po uzgodnieniu z Ł. (pracownikiem spółki).
Poszkodowany W. pozwał pracodawcę do sądu o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę wyrównawczą w związku z wypadkiem przy pracy. Sądy pracy uznały, że pracodawca odpowiada za wypadek z art. 430 Kodeksu cywilnego (kc), gdyż Ł. i K. byli jego podwładnymi w rozumieniu tego przepisu. Sądy przyjęły, że skutkiem polecenia Ł. było wadliwe zaparkowanie pojazdu przez K. powodujące zagrożenie dla uczestników ruchu na drodze wewnętrznej zakładu pracy. Ł. ponosi więc winę w postaci niedbalstwa. Spółka wniosła skargę do Sądu Najwyższego.