Natomiast jeśli szkoda w utracie wynagrodzenia wynika z nieuzyskania innego zatrudnienia po ustaniu stosunku pracy rozwiązanego bezprawnie przez pracodawcę, musi przede wszystkim dowieść, że o uzyskanie takiej pracy czynił starania zakończone niepomyślnie z uwagi na sposób rozwiązania poprzedniej umowy o pracę. Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z 22 czerwca 2010 r. (I PK 38/10).
Andrzej J. za niesłuszną „dyscyplinarkę” zażądał odszkodowania w wysokości przewyższającej limit z Kodeksu pracy. Powoływał się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego (z 27 listopada 2007 r., SK 18/05), z którego wynika m.in., że jeśli bezprawne rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia wyrządza pracownikowi szkodę, może on żądać odszkodowania za pełną wartość szkody (na podstawie Kodeksu cywilnego). Pracownik twierdził, że przez dyscyplinarne zwolnienie poniósł szkodę, gdyż długo po nim nie pozostawał w zatrudnieniu. Z drugiej jednak strony rozszerzył wówczas swoją działalność gospodarczą. W związku z tym sąd pracy zasądził jedynie odszkodowanie z Kodeksu pracy. Pracownik poskarżył się do Sądu Najwyższego.