Jak zachować się w restauracji

Kategoria: Savoir vivre
Autor: Ziemichód Przemysław
Data: 11-09-2012 r.

Jeśli nie chcemy ściągać na siebie gniewu kelnerów, politowania współbiesiadników i oburzenia ekspertów od savoir-vivre'u, idąc do restauracji musimy przestrzegać kilku elementarnych zasad, które mogą znacznie ułatwić nam życie.

Kelner to nie kompan do zabawy

Restauracja to miejsce, gdzie często przychodzimy po prostu miło spędzić czas w znajomym towarzystwie. Duży wpływ na atmosferę danego lokalu ma obsługa, która może czasem wdać się z nami w krótką pogawędkę, co nie oznacza jednak, że kelner czy kelnerka to dodatkowi kompani do zabawy.

W bardzo złym tonie jest nakłanianie obsługi restauracji do tego, by przysiadła się, czy co gorsza, napiła alkoholu razem z nami. Pamiętajmy, że poza wszystkim, personel restauracji jest w pracy.

Gdy nabrudzimy

Zdarza się nie rzadko, że w ferworze dyskusji przy stole, nagle coś ląduje na obrusie – rozlane wino, wychlapana zupa, przewrócony talerz z przystawkami – to rzeczy, które mogą przytrafić się każdemu. Nie należy biec ochoczo po sprzęt do mycia i froterowania podłogi. Niezależnie od bałaganu jaki narobiliśmy, powiadommy kelnera czy kelnerkę o zaistniałej sytuacji. Wystarczającą formą pomocy będzie zatamowanie powodzi na obrusie przy użyciu serwetek. Resztą zajmie się obsługa lokalu.

Pamiętajmy, aby na koniec przeprosić za wyrządzone szkody.

Niecodzienne wymagania

Nierzadko klienci restauracji traktują kucharzy jak cudotwórców, prosząc o kosmiczne modyfikacje potraw – sałatka grecka bez oliwek, sera feta, pomidora i sałaty czy chłodnik pomidorowy bez pomidorów to najbardziej jaskrawe przykłady takiego postępowania. Pamiętajmy, że duża część potraw, szczególnie zup, gulaszy, deserów jest przygotowywana wcześniej i stanowi zamkniętą kompozycję, z której nie da się już niczego odjąć.

Czego możemy i powinniśmy się domagać? – tego, by potrawy były ciepłe i zgodne z tym, co zamawiamy, by dania podane były w rozsądnym czasie a na rachunku znalazły się jedynie zamawiane przez nas pozycje. Zamawiając wino możemy odmówić przyjęcia ewidentnie zepsutego trunku (korkowego, zaoctowanego, zwietrzałego). Należy się jednak przygotować na batalię, którą będziemy musieli nie rzadko stoczyć z niewykwalifikowaną obsługą.

 

Napiwki – obowiązkowy czy dobrowolny?

Napiwek to forma kulturowo „wymuszonego” podziękowania. Nie jest obowiązkowy, ale rezygnacja z niego, w sytuacji, gdy jesteśmy zadowoleni z obsługi, jest dużym nietaktem. Kiedy możemy zrezygnować z dawania napiwku? – gdy obsługa jest ewidentnie nieuprzejma, przy tym niekompetentna, powolna lub dopuszcza się widocznych nadużyć.

Oznacza to, że o ile nie zostaliśmy oblani zupą, obrażeni, nieobsłużeni itp., napiwek należy zostawić. Jeśli uważamy, że poziom obsługi pozostawia wiele do życzenia, poinformujmy o tym kelnera, kelnerkę, w skrajnych przypadkach menagera lokalu.

Jeśli taka sytuacja nie nastąpiła, powinniśmy zostawić napiwek wysokości od 10-15% kwoty rachunku. Równie w złym tonie, co niezostawianie napiwku, jest „nagradzanie” obsługi kwotami w rodzaju 1 grosz.

A co z napiwkami powyżej 15%? – są kraje, w których zwyczajowa wysokość podziękowania dla obsługi to nawet do 20-25% rachunku. W Polsce, o ile nie wymuszają tego specjalne okoliczności, kwoty tego rodzaju są w złym tonie i stanowią przykład niepotrzebnego epatowania gotówką. Napiwek zostawiajmy dyskretnie na stole.


Zobacz także:

Ziemichód Przemysław

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Opinie czytelników

data:

a baaardzo wielkim błędem jest umieszczanie nazwiska przed imieniem w języku polskim (chyba, że autor tego artykułu jest np. Węgrem - wtedy co innego)

Ocena użytkownika:
4
Zgłoś naruszenie regulaminu

Zobacz także

Mądra pochwała, twórcza krytyka

pobierz

Ziołowa apteczka

pobierz

Zdrowy kręgosłup i stawy

pobierz

Jak jeść zdrowo na co dzień

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 29706 )
Array ( [docId] => 29706 )